Związek Nauczycielstwa Polskiego kieruje do szefa Najwyższej Izby Kontroli kolejny wniosek. Kilka dni temu kierownictwo ZNP wnioskowało o rozważenie skierowania do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenia MEN, które - w praktyce - pozwoliło na "uratowanie" egzaminów gimnazjalnych w wielu szkołach. Tym razem Broniarz i Baszczyński chcą, by NIK dokonała "doraźnej kontroli prawidłowości powoływania do zespołów nadzorujących egzaminy osób niebędących nauczycielami".
W poniedziałek informowaliśmy o tym, że Związek Nauczycielstwa Polskiego skierował wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o "rozważenie zasadności zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego" rozporządzeń Ministerstwa Edukacji Narodowej umożliwiających poszerzanie zespołów egzaminacyjnych. Według ZNP resort edukacji "w sposób sprzeczny z definicjami normatywnymi dotyczącymi zawodu nauczyciela" przyjął "pozaprawne, uznaniowe i poza konstytucyjne" rozporządzenia.
Na początku kwietnia minister edukacji narodowej Anna Zalewska podpisała nowelizacje rozporządzeń w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych (egzaminu gimnazjalnego, ósmoklasisty i matur). Zgodnie z nim w skład komisji egzaminacyjnych i nadzorujących przebieg egzaminów w szkołach wejść mogą nauczyciele z innych szkół, a także każda osoba mająca kwalifikacje pedagogiczne. W praktyce, rozporządzenie umożliwiło przeprowadzenie egzaminów gimnazjalnych w wielu szkołach na terenie całego kraju.
ZNP dziś postanowił skierować do NIK jeszcze jeden wniosek. Tym razem podpisani pod wnioskiem Sławomir Broniarz i Krzysztof Baszczyński chcą, by Najwyższa Izba Kontroli dokonała "doraźnej kontroli prawidłowości powoływania do zespołów nadzorujących egzaminy osób niebędących nauczycielami". Pismo zostało zamieszczone dziś na stronach ZNP.
ZNP chce, aby sprawdzono, czy osoby powołane do zespołów nadzorujących "legitymowały się kwalifikacjami wymaganymi do zajmowania stanowiska nauczyciela w rozumieniu art.9" Karty Nauczyciela (chodzi m.in. o wymagane wykształcenie, przestrzeganie zasad moralnych oraz spełnianie warunków zdrowotnych).
Broniarz i Baszczyński domagają się także, by przedmiotem kontroli było również sprawdzenie, czy "osoby powołane do zespołów nadzorujących posiadały zaświadczenie o niekaralności z tytułu umyślnego przestępstwa lub umyślnego przestępstwa skarbowego" oraz czy "nie były prawomocnie ukarane karą dyscyplinarną zwolnienia z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie (...) albo karą dyscyplinarną wydalenia z zawodu nauczyciela".
"Sprawdzenie przez NIK czy osoby powołane do zespołów nadzorujących rzeczywiście posiadały kwalifikacje nauczycielskie jest bez wątpienia kwestią fundamentalną z punktu widzenia zbadania prawidłowości zastosowanej procedury tworzenia tych zespołów"
- czytamy w uzasadnieniu.