Brodniccy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło na przejściu dla pieszych. Kierowca corsy potrącił 10-letniego chłopca i uciekł z miejsca zdarzenia. W ustaleniu sprawcy zdarzenia pomogli świadkowie, którzy pojechali za nim i spisali numery rejestracyjne jego auta. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Jak informują policjanci, we wtorek, krótko po 19.00 brodnicki dyżurny otrzymał zgłoszenie o potrąceniu na przejściu dla pieszych 10-letniego chłopca. Policjanci ruchu drogowego, którzy pojechali na ul. Duży Rynek zastali załogę pogotowia, udzielającą dziecku pomocy. Nastolatek z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
- Świadkowie zdarzenia poinformowali policjantów, że kierowca, który potracił chłopca, odjechał z miejsca zdarzenia. Jak się okazało dwaj mężczyźni widzący wypadek pojechali za sprawcą i spisali numery rejestracyjne jego pojazdu. Świadkowie podali policjantom numery rejestracyjne i markę, a ci szybko ustalili właściciela samochodu
- tłumaczy asp. szt. Agnieszka Łukaszewska z KPP w Brodnicy.
Niedługo po zdarzeniu funkcjonariusze zapukali do drzwi mieszkania 26-latka. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Od mieszkańca podbrodnickiej miejscowości pobrano krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.