- Do tej pory były prowadzone prace nad koncepcją bonu, w mediach pojawiały się różne rozważania na temat jego formy, ale żadne nie były wiążące. To, które ostatecznie zostało zaprezentowane przez prezydenta, zostało uznane za optymalne - mówi Radosław Fogiel, pytany przez Niezalezna.pl o bon turystyczny.
Uruchomienie bonu turystycznego w wysokości 500 zł na każde dziecko na potrzeby wypoczynku krajowego zapowiedział w sobotę ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że o szczegółach tego programu będzie mówił w kolejnych dniach, ale rozwiązanie jest już praktycznie gotowe.
Radosława Fogla, zastępcę rzecznika PiS i członka sztabu wyborczego Andrzeja Dudy zapytaliśmy o to, skąd pomysł na bon turystyczny w takiej formie? Wcześniej Ministerstwo Rozwoju wstępnie informowało o zupełnie innym kształcie.
Do tej pory były prowadzone prace nad koncepcją bonu, w mediach pojawiały się różne rozważania na temat jego formy, ale żadne nie były wiążące. To, które ostatecznie zostało zaprezentowane przez prezydenta, zostało uznane za optymalne. To wsparcie dwojakie – z jednej strony – rodzin z dziećmi, które będą mogły łatwiej zorganizować wypoczynek wakacyjny, z drugiej strony – to duże wsparcie dla polskiej branży turystycznej, która ucierpiała z powodu epidemii koronawirusa, wsparcie dodatkowe, obok narzędzi jakie dają „tarcza antykryzysowa” i „tarcza finansowa”. To impuls do tego, żeby wypoczywać w Polsce i wspierać polskich przedsiębiorców
- wyjaśnił Fogiel.
Dopytywany, kiedy bon turystyczny wejdzie w życie, odpowiedział:
Mamy nadzieję, że z bonu turystycznego można będzie skorzystać możliwie najszybciej.
Dziś prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Ustce zapowiedział, że bon turystyczny będzie przyznawany w formie elektronicznej i ma nadzieję, że jeszcze w tym roku.