Co się zmieniło w ciągu ostatnich miesięcy, że prokuratura się budzi do działania? Nagle stawiane są zarzuty karne funkcjonariuszowi z wieloletnim doświadczeniem? - pytał dziś w Sejmie poseł PiS Rafał Bochenek. Na konferencji prasowej politycy wstawili się za Tomaszem Waszczukiem, byłym policjantem, któremu przyszło się mierzyć z zarzutami karnymi.
Policjantowi, który nie zezwolił posłankom Koalicji Obywatelskiej na wjazd do przygranicznej strefy zamkniętej, grożą trzy lata więzienia. Były funkcjonariusz usłyszał zarzut - poinformował dziś Onet. Sprawa dotyczy Tomasza Waszczuka, który pełnił funkcję Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. Po 28 latach pracy, policjant odszedł ze służby.
W sprawie konferencję prasową zorganizowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Rafał Bochenek wskazał, że „nie po raz pierwszy mamy czynienia z atakiem i szykanowaniem polskich fukcjonariuszy”. - Pamiętamy sytuację sprzed kilku tygodni, kiedy polscy żołnierze stali na straży granicy, zostali zakuci w kajdanki tylko dlatego, że realizowali swoje zadania, pilnowali polskiego bezpieczeństwa - mówił.
Okazuje się, że policjanci, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa, także podlegają różnego rodzaju szykanom - ocenił polityk.
Podkreślił, że najlepszym tego dowodem jest sprawa pana Tomasza Waszczuka, „który dziś musi się mierzyć z prokuraturą Bodnara”.
- Jeśli zapoznamy się z niuansami tej sprawy, cała ona nabiera rumieńców. To pani Jachira, która chciała nielegalnie wejść do strefy buforowej, dzisiaj najbardziej krzyczy i raduje się, że prokuratura zmieniła zdanie
- mówił dalej.
Polityk przekazał, że w sprawie Tomasza Waszczuka prokuratura dwukrotnie podnosiła działania i dwukrotnie nie dopatrzyła się żadnego złamania prawa.
- Co się zmieniło w ciągu ostatnich miesięcy, że prokuratura się budzi do działania? Nagle stawiane są zarzuty karne funkcjonariuszowi z wieloletnim doświadczeniem? Tak dziś traktowane są w Polsce służby mundurowe. Jak mają działać służby, skoro państwo polskie nie stoi murem za polskim mundurem?
- pytał.