Prezes UOKiK wydał decyzję, w której nałożył karę na Janusza Palikota – 950 tys. zł oraz zarządzane przez niego Polskie Destylarnie - 239 tys. zł. W postępowaniu, jakie prowadził urząd, postawiono spółce 6 zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, a Janusza Palikota - członka zarządu - wskazano za odpowiedzialnego za przyczynienie się do naruszenia prawa.
"Wątpliwości dotyczyły kampanii pożyczkowej „Skarbiec Palikota”, w ramach której konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia spółce pożyczki na dalszy jej rozwój. Działania promocyjne były prowadzone głównie w mediach społecznościowych Janusza Palikota – członka zarządu spółki, który osobiście zachęcał do zaangażowania się w inwestycje, organizując m.in. webinary dla potencjalnych inwestorów. Spółka już po 6 tygodniach zaprzestała spłacać odsetki od udzielonych przez konsumentów pożyczek oraz zakończyła kampanię pożyczkową"
- informuje UOKiK.
Urząd za wprowadzające w błąd uznał m.in. informacje o pozycji rynkowej i osiągnięciach, informacje dotyczące potencjalnych zysków z inwestycji oraz dane finansowe
„Mieliśmy 56 milionów w roku 2022, planujemy 140 w 2023” - tak Janusz Palikot informował podczas jednego z webinarów o obrotach, które miał generować organizowany przez niego projekt. Sugerował, że są to dane finansowe pożyczkobiorcy kampanii „Skarbiec Palikota”. Tymczasem, jak ustalił UOKiK w toku postępowania, obrót Polskich Destylarni wyniósł w 2022 roku - 0 zł - czytamy w komunikacie UOKiK
Urząd zakwestionował również, by kampania pożyczkowa "Skarbiec Palikota" była crowdfundingiem w sensie ustawowym - nie miała bowiem wobec niej zastosowania tzw. ustawa crowdfundingowa.
"W konsekwencji, konsument w związku z powierzeniem spółce pieniędzy nie był objęty ustawową ochroną" - czytamy.
Co więcej, według UOKiK, pieniądze od konsumentów nie były wydatkowane w sposób sugerowany w umowie.
Decyzja nie jest prawomocna i zarówno spółka, jak i jej menadżer, mogą odwołać się od niej do sądu.