W Katedrze Polowej gromadzą się bohaterowie czasu pokoju, honorowi dawcy krwi, cisi współpracownicy Boga. Potrafią dzielić się tym, co najcenniejsze
– mówił biskup.
Jesteście obecnymi wśród nas bezinteresownymi dawcami miłości. Dobrowolnie oddając krew, nie pytacie, komu ona posłuży, nie znacie twarzy tych, których uratowaliście, nie spodziewacie się niczego w zamian, po prostu pomagacie, ratujecie ludzkie zdrowie i życie
– dodał.
Dziękował honorowym krwiodawcom „w imieniu setek tysięcy bezimiennych, których nie znacie, a którym uratowaliście zdrowie”.
Wystarczy wspomnieć, że w Polsce rocznie wykonuje się około półtora miliona przetoczeń składników krwi; jakaż więc rzesza ludzi musi dać, by inni mogli brać to, co jest warunkiem życia – krew
– mówił biskup.
Nawiązując do Ewangelii zaznaczył, że „najwyższą miarą, szczytem miłości jest ofiarowanie swojego życia w celu ocalenia drugiego człowieka”. Przywołał postawę Jezusa, który miał czas i uwagę dla innych, i „zachęcał swoich słuchaczy, aby potrafili darmo dawać”. Przypomniał także Jerzego Popiełuszkę, Maksymiliana Kolbego i brata Alberta.
Idźcie tą drogą, drogą bezinteresownej miłości
– zaapelował do młodych.
Dzisiejsza msza była częścią XXI Ogólnopolskiego Spotkania Opłatkowego, organizowanego przez Ordynariat Polowy i Krajowe Duszpasterstwo Honorowych Dawców Krwi.