Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Biskup Marian Florczyk opiekunem duchowym polskich sportowców w Korei

Biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk będzie już po raz siódmy opiekunem duchowym polskich olimpijczyków. Jak wskazuje, na wyniki sportowe nie ma wpływu, ale służy słowem wsparcia, pokrzepienia, a niekiedy też pocieszenia.

Bp Marian Florczyk
Bp Marian Florczyk
By To zdjęcie wykonał użytkownik Wikipedii i Wikimedia Commons Jarosław Kruk (Jrkruk).Jeśli chcesz wykorzystać to zdjęcie, proszę o jego podpisanie w następujący sposób:autor: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0W przypadku zamies

Bp Florczyk w środę wylatuje do Pjongczangu na swoją już siódmą olimpiadę.

Nie zajmuję się treningiem ciała, od tego są trenerzy i masażyści. Na wyniki sportowe nie mam wpływu. Staram się wspierać ludzi sportu duchowo i mentalnie – to jest moim głównym zadaniem

– zaznaczył biskup.

Zachowując całą dyskrecję, z całym szacunkiem dla pracy trenerów i działaczy, staram się być z boku i towarzyszyć sportowcom. Gdy jest taka potrzeba, wspomagam dobrym słowem, słowem wsparcia, pokrzepienia, a niekiedy też pocieszenia

– dodał biskup pomocniczy diecezji kieleckiej.

Zapewnił, że stara się pomagać nie tylko sportowcom, ale też działaczom i trenerom.

Duszpasterz sportowców dodał, że jego obecność jest szczególnie ważna w chwilach niepowodzeń i porażek.

Takie sportowe niepowodzenie powoduje, że "wali się świat" nie tylko dla samego zawodnika, ale ten łańcuch jest bardzo długi, bo to dotyka jego rodzinę, bliskich i przyjaciół. Bardzo ważne wtedy są słowa, jakie się wypowiada. Sukces ma zawsze wielu ojców, ale jak przychodzi porażka, to wtedy wszyscy spuszczają głowy. Trzeba wtedy spojrzeć na to wszystko z boku i podnieść ducha w tym człowieku, dać mu nadzieję

– powiedział kapłan.

Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców polskim olimpijczykom po raz pierwszy towarzyszył w Turynie w 2006 roku. Jak zaznaczył, z każdej z poprzednich olimpiad wywiózł coś szczególnego, co zapamiętał na zawsze. Przeprowadził wiele rozmów z ludźmi sportu, ale zapewnił, że ich treść zachowuje zawsze wyłącznie dla siebie.

Z igrzyskami mam też wiele pięknych przeżyć związanych z sukcesami polskich sportowców. Podczas ostatniej olimpiady zimowej w Soczi nie mogłem powstrzymać łez, kiedy dekorowano złotymi medalami Zbigniewa Bródkę i Kamila Stocha. Kiedy grano Mazurka Dąbrowskiego nie starałem się nawet ukrywać wzruszenia. Cieszy każdy sukces, każda satysfakcja zawodnika, że osiągnął dobry wynik, że dał z siebie wszystko. To jest dla mnie wielką radością

– zapewnił.

Opiekun duchowy biało-czerwonych liczy na sukcesy polskich sportowców na rozpoczynających się w piątek XXIII Zimowych Igrzyskach w Pjongczangu, ale apeluje, aby nie nakładać na naszych zawodników dodatkowej presji.

Już nie mogę doczekać się rozpoczęcia tych igrzysk. Wezmę udział w wielkim sportowym święcie, oby z wieloma sukcesami naszych sportowców. Będę towarzyszył polskim zawodnikom przez większą część tych igrzysk, ale niestety, nie do samego końca, ze względu na obowiązki duszpasterskie w kraju

– wyjaśnił.

Zimowe igrzyska w Pjongczangu rozpoczynają się w piątek i potrwają do 25 lutego. Weźmie w nich udział 62 polskich sportowców.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Bp Marian Florczyk #Olimpiada

redakcja