Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Bielan dementuje rewelacje "Wyborczej". Mówi też o wyborach: "Jestem przekonany, że wygramy"

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan jest pewny, że to Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory europejskie zaplanowane na 26 maja. Polityk PiS dementuje także rewelacje "Gazety Wyborczej" dotyczące wtorkowego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z senatorami. I zapowiada: "Będziemy mieli mocne listy do Senatu".

Kolejny "kapiszon Wyborczej"

Bielan pytany był w programie Rozgłośni Katolickich "Poranek Siódma9" o informacje "Gazety Wyborczej" dotyczące wtorkowego spotkania senatorów PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.

Reklama

"Na zamkniętym spotkaniu politycy PiS żalili się Jarosławowi Kaczyńskiemu, że w razie zjednoczenia opozycji mogą przegrać wybory do Senatu"

- donosi "Wyborcza".

Wicemarszałek Senatu podkreślił, że nie było to pierwsze tego typu spotkanie. Czyli - krótko mówiąc - znów miała być "bomba", wyszedł kolejny "kapiszon"...

"Pan prezes Jarosław Kaczyński już kilka razy widział się z senacką częścią Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. To spotkanie, które odbyło się we wtorek było w tym sensie inne, że odbywało się w bardziej nieformalnej atmosferze - przy kolacji"

- powiedział Bielan.

Przyznał, że rozmowa dotyczyła dwóch tur wyborów w tym roku - 26 maja do Parlamentu Europejskiego oraz jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu. Przypomniał, że wybory do Senatu odbywają się według ordynacji jednomandatowej. Bielan zauważył, że jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś, kto dysponował większością w Sejmie nie miał większości w Senacie.

Jak zaznaczył, są oczywiście możliwe różne warianty, ale nie jest tak, że Senat może zablokować całkowicie jakiś proces legislacyjny. Może zgłaszać poprawki, które potem wracają do Sejmu i przyjmowane są bezwzględną, a nie kwalifikowaną większością - podkreślił wicemarszałek.

"Każda koalicja większościowa, która jest zdyscyplinowana, jest w stanie te poprawki Senatu odrzucić"

- dodał Bielan.

Podkreślił też, że PiS nie zakłada czarnego scenariusza.

"Jestem przekonany, że będziemy mieli bardzo mocnych kandydatów do Senatu. Listy wyborcze do Senatu będą jeszcze dodatkowo wzmocnione, więc czujemy się mocni. Będziemy szukać mocnych nazwisk w tych okręgach, gdzie dotąd mandatu nie udało się nam zdobyć"

- zapowiedział wicemarszałek Senatu.

Sprzedaż wartości i programu

Relacjonował, że prezes PiS podczas spotkania mówił, iż nie można przewidywać wyników Koalicji Europejskiej w przyszłych wyborach na podstawie prostego sumowania poparcia dla partii czy kandydatów w 2015 r. Zdaniem Bielana na przykład wyborcy PSL nie będą głosować na kandydatów skrajnie lewicowych.

Według niego PSL już w wyborach europejskich zostanie ukarany za to, że ze względu na ambicje kilku liderów, którzy chcą być w Brukseli, sprzedało swoje wartości i swój program, idąc w koalicji ze skrajną lewicą.

"W wyborach do Senatu ta skala odpływu wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego do nas będzie jeszcze większa"

- ocenił wicemarszałek Bielan.

Pytany o rozmowy z Pawłem Kukizem, czy przyszłe koalicje podkreślił, że o tych sprawach rozmawia się po wygranych wyborach, ale PiS jest nastawione na to, by utrzymać samodzielną większość.

W ocenie Bielana Koalicja Europejska przeżyje "ogromne turbulencje" i kłopoty już dzień po wyborach do europarlamentu, jeśli ich nie wygra.

"Niemal w każdej partii, która tworzy tę koalicję - w dużych partiach - jest duża frustracja"

- uważa polityk.

Jego zdaniem, u Platformy Obywatelskiej powstaje ona dlatego, że musiała bardzo mocno posunąć się na listach wyborczych: oddała 8 z 13 "jedynek" kandydatom zewnętrznym, więc zdecydowaną większość.

"Grzegorz Schetyna obiecywał działaczom Platformy, że jeżeli to uczynią, to odniosą w końcu ten upragniony sukces, upragnione zwycięstwo"

- mówił Bielan.

"SLD zdobyło jedynki, ale poza europosłem Bogusławem Liberadzkim, to są tak naprawdę jedynki dla polityków, którzy już dawno z SLD nie mają nic wspólnego, bo Sojusz Lewicy Demokratycznej od wielu lat atakowali, podgryzali, wbijali mu szpilki"

- zauważył Bielan.

Według niego w PSL widoczna jest olbrzymia frustracja, która jest poniżej szczebla poselskiego. Polityk przypomniał, że Stronnictwo to partia wyjątkowa w Polsce - samorządowcy są w niej czynnikiem znacznie ważniejszym, niż parlamentarzyści.

"Jestem przekonany, że to my wygramy wybory europejskie"

- skwitował wicemarszałek.

Reklama