Trzy psy pogryzły młodego mężczyznę, który biegał po kompleksie leśnym w łódzkim Arturówku. Mężczyzna z pogryzionymi nogami trafił do szpitala. - Wyjaśniamy tę sprawę. Ustalamy właściciela zwierząt - zapewnił kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w okolicach ulic Skrzydlatej, gdzie jest popularny w Łodzi kompleks rekreacyjny Arturówek.
- Młody mężczyzna, który biegał po okolicznych dróżkach leśnych został zaatakowany przez trzy psy. Pogryzły jego dolne części ciała, doznał obrażeń obu nóg w okolicach łydek i podudzia. Obrażenia były na tyle poważne, że został zabrany do szpitala. Jest hospitalizowany, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
– relacjonował kom. Fiedukowicz.
Zaatakowanemu biegaczowi pomogli świadkowie, którzy odpędzili agresywne zwierzęta.
Policjant zapewnił, że po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze przeszukali teren. Wówczas nie udało im się jednak odnaleźć psów.
- Obecnie ustalamy i próbujemy dotrzeć do właścicieli psów, nad którymi nie był właściwie prowadzony nadzór. Mogły zostały spuszczone przez nieuwagę podczas spaceru bądź oddaliły się z okolicznych posesji. W tym przedmiocie prowadzimy czynności. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda nam się wyjaśnić tę sprawę, mamy już pewne ustalenia
– wyjaśnił kom. Fiedukowicz.
Właścicielowi za niewłaściwy dozór nad zwierzęciem, co może narazić człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, grozi do trzech lat więzienia.