Przeciwnicy zmiany nazwy ul. mjr Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" w Białymstoku zapowiadają, że będą protestować przeciwko planom rady miasta. Mówili o tym dziś po południu podczas debaty o tej postaci podziemia antykomunistycznego.
Patron został nadany w ub. roku przez Radę Miasta Białystok poprzedniej kadencji, w której samodzielną większość miało PiS. Rada obecnej kadencji, w której większość ma Koalicja Obywatelska, chce nazwę zmienić.
Dzisiejsze spotkanie w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku zatytułowane "Mjr Zygmunt Szendzielarz Łupaszko - prawdziwa historia" zorganizowała Fundacja Podlaski Instytut Rzeczpospolitej Suwerennej (FPIRS). Prelegentami byli dwaj historycy IPN: dr Kazimierz Krajewski oraz dr Tomasz Łabuszewski.
Historycy IPN prezentowali w sobotę postać mjr Szendzielarza. Dr Kazimierz Krajewski mówił, że można oceniać majora jako najwybitniejszego dowódcę oddziałów zbrojnych, które walczyły z bronią w ręku, który ma na swoim koncie wiele akcji przeciwko siłom komunistycznym i likwidacji współpracowników komunistycznego aparatu represji.
"Nie ma żadnych nowych ustaleń, które powodowałyby przewrót w spojrzeniu na historię tej postaci i patrząc na środowisko historyków obecnych w tej chwili po różnych stronach tzw. barykady, cieszy się ona niesłabnącym uznaniem i podziwem"
- mówił dr Tomasz Łabuszewski. Obaj historycy przyznawali jednak, że doszło do - jak to określili - "niewątpliwie haniebnych" zdarzeń związanych ze śmiercią ludności cywilnej.
Obecnie, po jesiennych wyborach samorządowych większość w Radzie Miasta ma Koalicja Obywatelska, w skład której wchodzą również radni Forum Mniejszości Podlasia reprezentujący środowisko prawosławnych. Przedstawiciele klubu KO mówią w mediach, że nazwę ulicy niedługo będą chcieli zmienić.
Tablice z nazwą ulicy są w Białymstoku niszczone, w ostatnich tygodniach ktoś polał je czerwoną farbą, napisy przeciwników patrona ulicy znajdowały się także wcześniej na ogrodzeniach na budowie na tej ulicy, były też wlepki z napisami np. "Łupaszko - morderca!!!!".
Podczas spotkania działacze Klubu "Gazety Polskiej" zbierali również podpisy pod protestem w sprawie planów zmiany nazwy ulicy.