Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wysokie morale wojskowych zależy od jakości żywienia. Polski żołnierz może liczyć na trzy pełnowymiarowe posiłki

Żołnierzom, w zależności od realizowanych zadań, przysługują cztery zasadnicze normy wyżywienia: szkolna, specjalna, operacyjna i wojenna. Każda kolejna norma to więcej kalorii, ale niezależnie od wartości energetycznej, są to minimum trzy pełnowymiarowe posiłki, przygotowane w stacjonarnych lub polowych punktach żywienia - mówi oficer prasowy 10 Opolskiej Brygady Logistycznej kpt. Piotr Płuciennik.

10 BLog: ppor. Łukasz Morozowski, sierż. Marcin Jakubowski, kpr. Łukasz Styś, st. szer. Jakub Hutny


Napoleon mawiał, że armia maszeruje na żołądkach. Chciałbym się dlatego zapytać o to jak wygląda zapewnienie posiłków dla żołnierzy (czy wyżywienie oraz jego kaloryczność różni się od miejsca realizacji zadań?)

Oczywiście Napoleon miał rację, chociaż z pewnością nie był pierwszym dowódcą, który odkrył prawidłowość pomiędzy wysokim morale wojska a jakością żywienia. W naszych Siłach Zbrojnych żywienie uregulowane jest szeregiem przepisów, określających bardzo restrykcyjne wymagania względem zarówno ilości i jakości posiłków oraz całego procesu ich przygotowania, od momentu zakupu produktów aż do wydania gotowego dania. 

Żołnierzom, w zależności od realizowanych zadań, przysługują cztery zasadnicze normy wyżywienia: szkolna, specjalna, operacyjna i wojenna. Każda kolejna norma to więcej kalorii, ale niezależnie od wartości energetycznej, są to minimum trzy pełnowymiarowe posiłki, przygotowane w stacjonarnych lub polowych punktach żywienia. Mówiąc stacjonarne mam na myśli stołówki wojskowe w koszarach, natomiast polowe organizowane są w oparciu o kuchnie polowe lub kontenerowe kasyna polowe i rozwijane w miejscu szkolenia lub realizacji zadań z dala od infrastruktury wojskowej. Do norm zasadniczych w różnych okolicznościach przysługują dodatki np. dla żołnierzy pełniących służbę wartowniczą, marynarzy, nurków lub z okazji Świąt Bożego Narodzenia lub Świąt Wielkanocnych.

 

Jak ważni są sami kucharze przygotowujący posiłki dla żołnierzy?


W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że niezależnie od opracowanych przepisów i rozporządzeń, naliczeń i dostarczonych produktów, ostatnie słowo ma kucharz, który przygotowuje posiłek. Dlatego równie ważne jak zabezpieczenie materiałowe i techniczne jest wyszkolenie żołnierzy, pełniących funkcje kucharzy, piekarzy czy kierowników stołówek. Od nich zależy czy potrawy będą smaczne, zdrowe, estetycznie podane i spełniające wymagania konsumentów. 

 

Co w sytuacji braku dostępu do stacjonarnych lub polowych punktów żywienia? 


W czasie działań może się również zdarzyć, że żołnierz będzie wykonywał zadania z dala od sił własnych i nie będzie miał dostępu do punktu żywienia. Wówczas otrzymuje indywidualne racje żywnościowe, które odpowiadają całodziennym normom żywieniowym. W takiej racji, w zależności o rodzaju, są m.in. zarówno konserwy mięsne i rybne, suchary, batoniki, liofilizowane owoce, kawa, herbata oraz cukierki z witaminami.  

 



Źródło: niezalezna.pl

#Wojsko Polskie #logistyka #jedzenie #żywność

Paweł Kryszczak