Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wyrzutnie do systemów Patriot będą produkowane w Polsce. Jach: W 98 proc. to zasługa ministra Błaszczaka

Dziś podpisana została umowa między Hutą Stalowa Wola S.A. a Raytheon Polska na produkcję w Polsce 48 wyrzutni M903, wchodzących w skład systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot w ramach II fazy programu Wisła. To realizacja jednej z trzech międzyrządowych umów offsetowych, podpisanych ze stroną amerykańską przez ówczesnego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka we wrześniu ub.r. – Świetną pracę negocjacyjną wykonał Mariusz Błaszczak jako ówczesny minister obrony. Starał się podpisywać kontrakty w taki sposób, by maksymalnie uwzględniać udział polskiego przemysłu zbrojeniowego i by z tych kontraktów nie można było tak po prostu zrezygnować, a co za tym idzie, hamować rozwoju modernizacyjnego polskiej armii – komentuje Michał Jach, były szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej (SKON).

Wyrzutnia M903
Wyrzutnia M903
MON - gov.pl

System przeciwlotniczy i przeciwrakietowy Patriot jest jednym z głównych elementów tworzących system obrony powietrznej kraju. Jego podstawowym zadaniem jest zwalczanie taktycznych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu (w tym manewrujących), rakiet samosterujących oraz pilotowanych środków napadu powietrznego w całym zakresie prędkości i wysokości lotu, wykorzystywanych przez lotnictwo taktyczne, jak również zwalczanie bezpilotowych statków powietrznych.

Dziś w obecności wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniak-Kamysza oraz wiceministra Pawła Bejdy została podpisana umowa na produkcję 48 egzemplarzy wyrzutni rakiet M903. Dla Wojska Polskiego wyprodukuje je Huta Stalowa Wola S.A. Jest to część realizacji II fazy programu Wisła, zakładającego wyposażenie polskich sił w łącznie osiem baterii systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot.

Warto zaznaczyć, że dzisiejszy kontrakt to realizacja jednej z trzech międzyrządowych umów offsetowych, podpisanych ze stroną amerykańską przez ówczesnego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka we wrześniu ub.r.

Offset, który udało się mi wynegocjować wraz z kontraktem na dostawę 48 wyrzutni systemu Patriot wchodzi w fazę realizacji. Jednym z moich głównych założeń było, aby na tej umowie jak najwięcej skorzystał Polski przemysł zbrojeniowy – skomentował dziś w mediach społecznościowych były szef MON Mariusz Błaszczak. 

Cieszę się, że podpisano ten kontrakt, bo nadal istnieje wielkie zagrożenie, a wręcz prawdopodobieństwo, że wiele z przygotowanych i planowanych umów zbrojeniowych nie będzie jednak zrealizowanych. Ciągle mówi się bowiem o braku pieniędzy. Poza tym obecnie rządzący pokazali już, że głównie potrafią zwijać wojsko, a nie go modernizować i wzmacniać, co zresztą udowodnili także podczas ośmiu lat swoich poprzednich rządów – mówi Niezależnej.pl Michał Jach, były szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej (SKON). 

Niewykluczone, że gdyby mogli, to i z tej umowy by się wycofali, jednak wyszłaby z tego gigantyczna kompromitacja. Jeżeli jest offset, gwarantujący osiągnięcie przez Polskę potencjału technicznego do budowy, obsługi i serwisowania danego uzbrojenia, a byśmy go nie kupili, byłby to czysty absurd.  

– dodaje nasz rozmówca.

Świetną pracę negocjacyjną wykonał Mariusz Błaszczak jako ówczesny minister obrony. Starał się podpisywać kontrakty w taki sposób, by maksymalnie uwzględniać udział polskiego przemysłu zbrojeniowego i by z tych kontraktów nie można było tak po prostu zrezygnować, a co za tym idzie, hamować rozwoju modernizacyjnego polskiej armii – uzupełnia Jach. 

Można więc uznać, że dzisiejszy kontrakt to w 98 proc. zasługa ministra Błaszczaka, a obecny szef MON dołożył swoje dwa procent, bo po prostu podpisał wynegocjowane wcześniej dokumenty. 

– uważa były szef SKON.

Nasz rozmówca wskazuje również, że obecny obóz rządzący nie odnosi się zbytnio do faktu, że nie byłoby dzisiejszej umowy bez wcześniejszych negocjacji i decyzji podjętych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Może to budzić w opinii społecznej mylne przeświadczenie, że mamy do czynienia z zupełnie nowym, odrębnym kontraktem. 

Mariusz Błaszczak wskazał niedawno, że Władysław Kosiniak-Kamysz nie zdaje sobie sprawy, że obecne podpisanie umowy jest tylko dopełnieniem, że cała praca została wykonana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ja uważam, że obecny szef MON jest doskonale o tym przekonany, ale do tego, żeby pochwalić swojego poprzednika a dzisiejszego przedstawiciela opozycji, trzeba po prostu posiadać pewien stopień przyzwoitości. Nikomu korona z głowy by nie spadła, gdyby Kosiniak-Kamysz powiedział, że "dokończyliśmy pewien proces czy umowę, którą zapoczątkował poprzedni rząd". Wtedy wydźwięk całej sprawy byłby zupełnie inny. 

– kończy Michał Jach.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#polska armia #zbrojenia #Wyrzutnie Patriot #program Wisła

Konrad Wysocki