Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

„W NATO już nas słuchano, ale teraz słuchają nas uważniej”. Wojna na Ukrainie a rola Polski

"Agresja rosyjska na Ukrainę uwidacznia rolę Polski na wschodzie Sojuszu Północnoatlantyckiego, można powiedzieć, że na wschodzie całego politycznego Zachodu" - powiedział ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski w programie "W punkt" w Telewizji Republika. W rozmowie z Piotrem Lisiewiczem polityk przyznał, że według polskich reprezentantów przy Sojuszu, powinien on bardziej zaangażować się w pomoc Ukrainie, np. szkoląc tamtejszych oficerów.

Tomasz Szatkowski
Tomasz Szatkowski
Robert Suchy, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons

Ambasador Polski przy NATO pytany był o nieoficjalne informacje na temat wzmocnienia obecności wojsk NATO w Polsce. Wedle doniesień medialnych miała by to być już nie obecność rotacyjna, a stała, złożona z co najmniej 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich. "Polska staje się krajem, wokół którego będą się sprawy bezpieczeństwa w Europie koncentrować. Niektórzy komentatorzy piszą nawet, że już nie w Berlinie, nie w Paryżu, a w Warszawie" - mówił Piotr Lisiewicz, pytając o opinię gościa.

Rzeczywiście ten kryzys, ta agresja rosyjska na Ukrainę uwidacznia rolę Polski na wschodzie Sojuszu Północnoatlantyckiego, można powiedzieć, że na wschodzie całego politycznego Zachodu. Kluczowa rola w zakresie utrzymania ukraińskiego oporu, w zakresie umożliwiania i ochrony całej wschodniej flanki. Już dzisiaj mamy na swoim terytorium ponad dziesięć tysięcy głównie amerykańskich żołnierzy. Gościmy też różne mniejsze kontyngenty, przychodzą też inne strategiczne zdolności, jak np. magazyny

- odparł gość Telewizji Republika

Zdaniem ambasadora rola Polski się nie zmienia, bo taka już była, ale teraz "ulega unaocznieniu innym sojusznikom". 

Nie jest to zmiana wielka, bo mieliśmy duży wpływ, od nas w dużej mierze wychodziły różne zmiany w Sojuszu. Ale teraz odczuwam to, że głos jest bardziej uważnie słuchany, z większym respektem

- ocenił Tomasz Szatkowski.

Gość programu odniósł się także do kwestii wzmocnienia Ukrainy przez Stany Zjednoczone i NATO. 

NATO jako sojusz i jako sojusznicy to są dwa niuanse tej całej historii. Na początku tego konfliktu wytworzyła się równowaga, która na początku była dla nas satysfakcjonująca, ale obecnie już nie jest. To było tak, że NATO jako sojusz zajmujący się odstraszaniem, rzeczywiście zabezpieczyło państwa członkowskie Sojuszu. To było widoczne poprzez wzmocnienie obecności w wymiarze lądowym, ale chyba jeszcze bardziej w wymiarze lotniczym, czy morskim, o czym u nas mówi się trochę mniej

- zauważył Szatkowski.

Dodał także, że jako sojusznicy wiele państw zajęło się pomocą Ukrainie. Zdaniem polskich reprezentantów w NATO, Sojusz powinien bardziej zaangażować się w pomoc militarną, np. poprzez szkolenia ukraińskich oficerów.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Piotr Lisiewicz #Tomasz Szatkowski #NATO #Ukraina

Mateusz Tomaszewski