Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Tusk pogrzebie polski atom? Machina ruszyła - poszły pierwsze sygnały do amerykańskich firm

Będę zadawał „niewygodne pytania” – tak w sprawie elektrowni jądrowej na Pomorzu wypowiadał się niedawno tamtejszy marszałek Mieczysław Struk. Od kilku dni kolejni politycy Platformy Obywatelskiej coraz śmielej schodzą z atomowego kursu. Czy ekipa Tuska - jak w przypadku tarczy antyrakietowej - „uwali” projekt polskiego atomu? Wysłano pierwszy komunikat za ocean. Kula śnieżna ruszyła.

Elektrownia atomowa
Elektrownia atomowa
Markus Distelrath

"Mamy to! Jest akceptacja dla budowy małej modułowej elektrowni jądrowej w Polsce przez KGHM. MKiŚ wydało w tej sprawie decyzję zasadniczą" - pisał Jacek Sasin na platformie w lipcu br.

Po szeregu umów intencyjnych, ułożonych biznesplanach czy wybranych lokalizacjach, był to kolejny milowy krok w kierunku polskiego atomu.

Wraz z powyborczym rozstrzygnięciem, dalsze losy fundamentalnego przemodelowania polskiego systemu energetycznego stoją pod wielkim znakiem zapytania.

M…ieliśmy to?

Zaczęło się niewinnie. Samorząd województwa pomorskiego zorganizował konferencję pt. „Elektrownia jądrowa na Pomorzu – szansa czy zagrożenie?”. Marszałek Mieczysław Struk zapowiedział w sprawie planowanej elektrowni jądrowej "aktywność i zadawanie pytań, nawet niewygodnych i czasem trudnych”. Wczoraj konferencję opisaliśmy, przypominając jednocześnie analogiczne kwestionowanie przez Struka przekopu Mierzei Wiślanej. Swoimi obawami o inwestycję Struk dzielił się wówczas… z kremlowskim Sputnikiem.

Tusk także - mimo braku teki premiera - już rozpoczął działania ws. polskiego atomu, co ustalili dziennikarze amerykańskiej agencji informacyjnej Bloomberg. - Tusk naciska na amerykańskie firmy - podano, co odbiło się szerokim echem w polskich mediach.

Bloomberg powołuje się na Grzegorza Onichimowskiego. To główny doradca ds. energetyki Platformy Obywatelskiej. Przekazał on agencji, że Westinghouse Electric Co. i Bechtel Group Inc., czyli amerykańskie firmy, które mają zbudować pierwszą polską elektrownię jądrową, powinny objąć co najmniej 30 proc. udziałów w projekcie. Ma być to warunek do kontynuacji projektu.

Jak piszą publicyści - m.in. red. Aleksander Wierzejski czy red. Cezary Krysztopa - nie musi wcale chodzić o partycypację amerykańskiego kapitału, a postawienie propozycji nie do zaakceptowania. Tj. zaniechania dalszych prac nad polskim atomem. Pojawiają się analogie do projektu tarczy antyrakietowej z lat 2008-2009:

Symptomatyczna jest też wczorajsza wypowiedź Stanisława Gawłowskiego dla portalu energetyka24.com. Choć nie opowiedział się on wprost przeciw projektowi elektrowni atomowej, zaznaczył, że plany jej budowy do 2033 r. to "przedwyborcza bajka PiS-u". I że, jak w przypadku CPK, potrzebny jest audyt inwestycji.

Polski atom zagrożeniem dla Berlina

Powyższy śródtytuł to nie publicystyczne określenie, a parafraza słów najwyższych rangą niemieckich polityków. O deklaracji Berlina ws. blokowania polskiego programu energetyki jądrowej głośno było w lutym 2022 roku. Oto fragment depeszy z tamtego okresu:

podczas wtorkowego spotkania między niemiecką minister środowiska Steffi Lemke oraz szefową polskiego resortu Anną Moskwą w Warszawie padła zapowiedź, że Niemcy gotowe są użyć wobec Polski „instrumentów prawnych”, jeśli Polska dalej angażować się będzie w rozwój swojego programu energetyki atomowej.

Dalsza część depeszy: „cały niemiecki rząd odrzuca ujęcie energii atomowej w taksonomii jako odnawialnego źródła energii, zaś polskie plany budowy reaktorów budzą w Niemczech niepokój ze względu na potencjalne zagrożenia. - To ważny temat w naszych rozmowach, dla nas priorytetem jest bezpieczeństwo i składowanie odpadów - powiedziała Lemke, dodając, że w przypadku zagrożenia sąsiedniego kraju możliwe jest uruchomienie kroków prawnych”.

Niemieckiej odpowiedniczce odpowiedziała minister energii i klimatu Anna Moskwa. „Elektrownia jądrowa to kluczowy element polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Realizowana jest zgodnie z prawem europejskim i krajowym i wszystkimi przyjętymi harmonogramami. Nie cofniemy ani o krok” – pisała wówczas na Twitterze.

Tusk pogrzebie polski atom jak tarczę antyrakietową?

Dokładnie 17 września 2009 roku Amerykanie zapowiedzieli rezygnację z budowy w Polsce tarczy antyrakietowej. Kulisy tych decyzji, oraz rozmowę premiera Donalda Tuska z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, szeroko mówili autorzy serialu „Reset” - prof. Sławomir Cenckiewicz oraz red. Michał Rachoń.

Kwestię tę również przypominał w kampanii wyborczej premier Mateusz Morawiecki:

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.

 



Źródło: niezalezna.pl, cire.pl, rmf24.pl, X

#energia atomowa #polski atom #Donald Tusk

am