To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi - mówił o nielegalnych migrantach, którzy próbują wtargnąć do Polski Donald Tusk w trakcie kampanii wyborczej. Za ochronę granicy polsko-białoruskiej na poprzedni rząd lano falami krytykę. Do sieci trafiły nowe nagrania z sytuacji za zaporą. To, co wyrabiają przybysze szokuje.
Rzecznik prasowy Straży Granicznej mjr Andrzej Juźwiak poinformował 5 kwietnia, że od kilku tygodni wzrasta liczba prób nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez cudzoziemców. Wskazał, że od początku roku odnotowano ponad 4,5 tys. takich przypadków.
Jesienią ub.r. miała miejsce premiera filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, w którym polskie służby graniczne zostały przedstawione jako sadyści znęcający się nad "uchodźcami". Jednocześnie z ust polityków i sympatyków obecnej koalicji rządzącej niejednokrotnie można było usłyszeć, że na polsko-białoruskiej granicy koczują przede wszystkim "kobiety i dzieci".
Tymczasem w sieci opublikowano nowe nagrania z sytuacji za zaporą. Na materiałach widzimy, że sytuacja migrantów przypomina wakacyjny obóz. Jednak obozowicze swój czas spędzają aktywnie. Nie ustają w próbach nielegalnego wtargnięcia do naszego kraju. Do rozpychania bariery wykorzystują między innymi... samochodowy podnośnik.
Od Abu Abdullah, który organizuje podróże z Mińska do DE, ale reklamuje też drogę przez Finlandię i Norwegię. Obsługuje też trasę z Rumunii do DE i pewno wiele innych. Duża skala i duże grupy. pic.twitter.com/hzDIr2FYOa
— Klara Maria (@klarasoltan) April 6, 2024