Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Dramat żołnierzy zatrzymanych za obronę granicy. Cierpią też ich rodziny. "Odebrano im połowę wynagrodzenia"

Zatrzymanie, zarzuty, a do tego zawieszenie w czynnościach i obcięcie pensji o połowę – jak wynika z informacji podanych przez byłego szefa MON, w dramatycznej sytuacji są nie tylko żołnierze, którzy bronili granicy Polski przed agresywnymi migrantami. Cierpią także ich rodziny, pozbawione znacznej części środków do życia.

luk

„Właśnie dotarły do mnie informacje, że zatrzymani na granicy żołnierze zostali dodatkowo zawieszeni w czynnościach i odebrano im 50% wynagrodzenia. Konsekwencje będą więc ponosić nie tylko sami obrońcy naszych granic, ale także ich rodziny. Brak słów…”

– napisał na portalu X.com Mariusz Błaszczak.

Reklama

Chodzi o żołnierzy, którzy w Dubiczach Cerkiewnych oddali strzały ostrzegawcze, bo zostali zaatakowani przez grupę nielegalnych imigrantów. Dwóch wojskowych zostało zatrzymanych, a w prokuraturze usłyszeli zarzuty.

Fatalna sytuacja na granicy

Sytuacja na granicy RP z Białorusią jest fatalna. O tym, jak trudne i wyczerpujące jest pełnienie tam służby, Marcin Dobski z TV Republika rozmawiał z polskimi żołnierzami. Z ich relacji wynika, że próby nielegalnego przekroczenia granicy są coraz częstsze.

Agresywni i uzbrojeni migranci

Imigranci są bardzo agresywni wobec polskich żołnierzy, policji i Straży Granicznej. W ostatnich tygodniach doszło do ataku nożem na żołnierza - szeregowy Mateusz Sitek we czwartek szpitalu.

Żołnierze opisują w rozmowie z TV Republika codzienne wyzwania związane z pilnowaniem granicy. Jednym z największych problemów jest dla nich brak wsparcia ze strony przełożonych. Żołnierze czują, że ich działania są krytykowane, skarżą się też na problemy z wyposażeniem i komunikacją - i jako przykład podają, że wojskowa radiostacja nie działa w miejscach, gdzie przechodzi najwięcej migrantów.

luk

Reklama