Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Białoruska propaganda przekracza wszelkie granice. Informują o... agresji z polskiej strony

Siedmioro polskich policjantów zostało rannych po ataku migrantów na granicy z Białorusią. Najnowsze nagranie pokazuje, jak wyglądało "pole bitwy" i z jak ciężką sytuacją musieli zmierzyć się funkcjonariusze. Tymczasem białoruska propaganda głosi hasła o... agresji z polskiej strony.

Migranci rzucali w polskie służby m.in. dużymi kamieniami
Migranci rzucali w polskie służby m.in. dużymi kamieniami
fot. Polska Policja

Sytuacja na przejściu granicznym Kuźnica-Bruzgi, gdzie od poniedziałku po stronie białoruskiej koczują migranci, zaostrzyła się dziś rano, gdy - jak informowała Straż Graniczna - w stronę polskich służb rzucane były m.in. kamienie, kłody drewna. Policja używała armatek wodnych wobec agresywnych osób znajdujących na przejściu po stronie białoruskiej. Ministerstwo Obrony Narodowej dodało, że "migranci zostali wyposażeni przez białoruskie służby w granaty hukowe i obrzucili polskich żołnierzy i funkcjonariuszy".

Na kanale Nexta pokazano, jak wyglądało miejsce, w którym doszło do starcia migrantów z polskimi służbami. Widać, czym rzucał rozwścieczony tłum. W większości to całkiem spore kamienie...

Tymczasem, białoruskie służby wysuwają absurdalne zarzuty wobec Polski. Nexta podaje, że padły nawet słowa o "próbie bezpośredniej agresji przeciw Białorusi". 

Fakty mówią co innego. W starciach z agresywnymi migrantami rannych zostało siedmioro policjantów. To m.in. policjant uderzony kamieniem w głowę i przewieziony do szpitala; policjantka z urazem głowy przewieziona do szpitala oraz 5 policjantów z obrażeniami rąk i nóg. Obrażenia powstały po rzucanych przedmiotach. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#nielegalna migracja #granica polsko-białoruska

Michał Kowalczyk