Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Będą sankcje dla Tuska? Małgorzata Wasserman nie pozostawia żadnych wątpliwości

Jeśli były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie stawi się przed komisją śledczą ds. Amber Gold 5 listopada i nie usprawiedliwi nieobecności zgodnie z przepisami, czekają go sankcje - oświadczyła dziś przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann. Były premier ma być ostatnim świadkiem, którego przesłucha sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold. Początkowo jego przesłuchanie miało się odbyć 2 października.

3 września Wassermann poinformowała jednak, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada. Wassermann, która jest też kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie b. premiera jest elementem jej kampanii wyborczej.

Reklama

Mec. Roman Giertych, który reprezentuje b. premiera, wyraził wówczas "zdziwienie i zaskoczenie". Następnie zaproponował zmianę terminu listopadowego na 23 października. Szefowa komisji podkreśliła wtedy, że termin ten "nie wchodzi w rachubę".

Dzisiaj Wassermann w mediach społecznościowych nawiązała do zbliżającego się przesłuchania Donalda Tuska.

Roman Giertych straszy, że jego klient nie stawi się przed komisją w wyznaczonym terminie. Ja nie będę robiła wyjątków - jeżeli Donald Tusk nie pojawi się przed komisją 5 listopada i nie usprawiedliwi nieobecności zgodnie z przepisami, czekają go sankcje

- napisała na Twitterze przewodnicząca Komisji ds Amber Gold. 

Jej oświadczenie wywołało lawinę komentarzy.

 

Reklama