Opozycja zajmuje się sobą, dlatego że nie ma realnej alternatywy dla Polaków - oceniła dziś rzeczniczka PiS Beata Mazurek, komentując apel lidera PO Grzegorza Schetyny o "natychmiastowe zacieśnienie współpracy" opozycji.
Lider PO Grzegorz Schetyna zaapelował dziś w trakcie swojego wystąpienia na Radzie Krajowej PO o powołanie wspólnego prezydium PO i Nowoczesnej oraz o "natychmiastowe zacieśnienie współpracy" w parlamencie i poza nim. Schetyna stwierdził, że obecnie mamy do czynienia z być może najtrudniejszym momentem dla polskiej demokracji od 1989 r.
Czytaj też: Schetyna opluł się podczas wystąpienia? Ewa Kopacz nie zauważyła kamer i ośmieszyła szefa PO!
PO i Nowoczesna ciągle do siebie o coś apelują, dziś był kolejny odcinek tej nudnej telenoweli. Opozycja nie ma żadnej realnej, interesującej alternatywy dla Polaków, więc znowu zajmuje się sobą
- powiedziała dziś Beata Mazurek.
Schetyna jak zdarta płyta: "musimy odsunąć PiS od władzy". O realnych propozycjach dla obywateli jak zawsze wielkie NIC.
— Beata Mazurek (@beatamk) 16 grudnia 2017
Rzecznik PiS odniosła się także do informacji o wybraniu przez PO nowego zarządu, w którym nie będzie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Wcześniej nie zdecydowano się wyrzucić Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo ta zapewne posiada dużą wiedzę o działaniach PO w stolicy. Hanna Gronkiewicz-Waltz była, jest i będzie twarzą skompromitowanych rządów PO w stolicy. I nic tego nie zmieni, dlatego nie ma to już znaczenia, czy jest, czy nie jest wiceprzewodniczącą PO
- oceniła Mazurek.
Nie wyrzucili jej wcześniej, bronili (jej), są całkowicie odpowiedzialni za jej rządy
- podkreśliła rzecznik PiS.