W ramach pierwszego dnia szkolenia żołnierze batalionu ćwiczyli zagadnienia taktyczne, polegające na przemieszczeniu się, zajęcia rejonu ześrodkowania i przygotowaniu do walki ogniowej. Podczas strzelania głównym zagadnieniem taktycznym była obrona oraz luzowanie pierwszorzutowych kompanii przez odwodowe pododdziały — czytamy na portalu.
W wyniku intensywnie prowadzonej walki kompania logistyczna otrzymała zadanie uzupełnienia środków bojowych. Zgodnie z otrzymanym rozkazem logistycy wykonali konwój, na który niespodziewany atak wykonał przeciwnik. Kompania musiała odeprzeć uderzenie i zająć rubież obrony na innym obiekcie szkoleniowym. Jako wsparcie dowódca batalionu wydzielił elementy z odwodowej 4. kompanii — podaje 17. WBZ.
W każdym etapie walki kompania wsparcia realizowała rażenie ogniem przy użyciu moździerzy M-98. Ponadto ogień prowadziły kompanijne drużyny wsparcia wyposażone w moździerze LM-60 oraz granatniki automatyczne MK-19. Wprowadzając realizm działania „czerwonych” podgrywane zostały środki napadu powietrznego. Z tym zadaniem zmierzyła się bateria przeciwlotnicza z brygadowego dywizjonu, prowadząca ogień z armat ZU-23 — informuje wielkopolska brygada.