Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, opublikowanym w czwartek w Dzienniku Ustaw, kontrole będą prowadzone przez 30 dni - od 7 lipca do 5 sierpnia. W tym czasie na granicy z Niemcami działały będą 52 przejścia graniczne, z czego w 16 miejscach będą prowadzone kontrole stałe. Z kolei na granicy z Litwą wytypowano 13 miejsc prowadzenia kontroli, z czego w dwóch miejscach będą prowadzone kontrole stałe - w dawnych przejściach granicznych Budzisko i Ogrodniki.
Po północy na przejściu granicznym w Świecku odbyła się konferencja ministrów Tomasza Siemoniaka i Dariusza Klimczaka.
- Pan minister powiedział, że są osoby, wobec których toczy się postępowanie prokuratorskie, wobec członków Ruchu Obrony Granic. Chciałbym się dowiedzieć konkretnie - ze sfer rządowych słyszałem bardzo dużo kłamliwych zarzutów pod adresem ROG, o to, że "jesteśmy bojówkami", że "łamiemy prawo". (...) Chciałbym się dowiedzieć konkretnie, jakie są zarzuty w stosunku do tych, którzy tam stali, bo ja żadnych zarzutów nie znam, nie znam przykładów, które mówiłyby, że ktoś przeszkadza w działaniach służb
- zadał Siemoniakowi pytanie lider Ruchu Obrony Granic, Robert Bąkiewicz.
- Ja chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim, którzy bronili granic, bo dzięki wam przywracane są kontrole, dzięki wam Straż Graniczna nie będzie robiła za taksówki na posyłki dla Niemców, żeby przewozić migrantów - dodał
Dziś o północy jako lider #RuchObronyGranic wpadłem na konferencję prasową do ministra @TomaszSiemoniak 😉
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) July 7, 2025
Moja obecność wywołała szok i zdziwienie wśród politycznej wierchuszki KO. Panu ministrowi przypomniałem, że autorem sukcesu przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami są… pic.twitter.com/PCyQvMCQd0
- Czynności [służbowych] nie wolno utrudniać, funkcjonariuszy nie wolno znieważać, takie sytuacje, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, znieważania funkcjonariuszy czy próby utrudniania czynności znalazły się w prokuraturze i prokuratura z pewnością doprowadzi te działania do finału. Można patrzeć z pewnej odległości, nikt tego nikomu zabroni, ale utrudniać czynności czy znieważać funkcjonariuszy nie można - mówił wcześniej, odpowiadając na jedno z pytań, Siemoniak.
Odpowiadając na pytanie Bąkiewicza, szef MSWiA stwierdził, że chodzi m.in. o publikację wizerunku funkcjonariuszki SG i zachęcał do przekształcenia ROG w "ruch obrony Straży Granicznej".
- Zgadzam się z tym, że popełniamy różne błędy, wiele różnych niedoskonałości. Skala tej operacji jest ogromna, ale tym bardziej apeluje, by wspierać polskie służby - dodał.
"Nie daje nam to spokoju"
Na zwołanym później briefingu prasowym Bąkiewicz podziękował wszystkim chroniącym polskie granice.
- Dziękuję tym, którzy stanęli w obronie granicy, bo nie chroniło ich państwo polskie, którzy poczuli ten obowiązek, wynikający nie tylko z konstytucji RP, ale i własnej moralności, by chronić i bronić polskich granic, kiedy państwo polskie abdykowało, kiedy pozostawiło nas na pastwę niemieckich służb. Bardzo się cieszę, że pan minister podjął decyzję, czy pan premier, o ochronie polskich granic. Nie daje nam to jednak spokoju. Jeszcze 2 tygodnie temu mówiono, że polskie służby na granicy panują zupełnie nad sytuacją, nie są potrzebne kontrole graniczne, a Niemcy nie dokonują przerzutu nielegalnych migrantów do Polski. Sytuacja jest zupełnie odwrotna - rząd polski pozwalał, czy wręcz ułatwiał proceder przerzutu i przemytu migrantów z Niemiec do Polski. Mamy to udokumentowane i mamy na to dowody
- powiedział lider ROG.
- Po drugie - mieszkańcy przygranicznych miejscowości bardzo dziękowali za podejmowane przez nas działania. Chciałbym powiedzieć też o tym, że nie jesteśmy żadnymi bojówkami czy przestępcami, kochamy naszą ojczyznę i dzisiaj doprowadziliśmy do tego, że Polska przywraca kontrole graniczne i być może będzie broniła granicy przed niemiecką inwazją - podkreślił.