To niebywałe, że są nauczyciele, którzy swoje ambicje strajkowe kierują przeciwko uczniom. Tak zrobiła jedna z białostockich nauczycielek, która przed kamerami telewizji zapowiadała, że uczniowie mogą nie otrzymać świadectw na zakończenie roku szkolnego.
W telewizji TVN24 dziś wyemitowano materiał, w którym informowano o możliwości zaostrzenia strajku. W jaki sposób?
"Nie dopuścić uczniów, nie klasyfikować ich, nie wydać świadectw kończących szkołę"
- powiedziała przed kamerą nauczycielka z jednej ze szkół podstawowych w Białymstoku.
Wypowiedź nauczycielki z Białegostoku wywołała niemały skandal.
Już wcześniej szef ZNP Sławomir Broniarz zapowiadał, że uczniowie mogą nie otrzymać promocji i nauczycielka - chcąc nie chcąc - potwierdziła te słowa. Zapowiedź zemsty na dzieciach jest żenująca, co potwierdzają niemal wszyscy komentujący tę wypowiedź.
"Kolejny przykład, kto nie powinien być nauczycielem"
- napisała na Twitterze poseł PiS Krystyna Pawłowicz.
Dzisiaj o godz. 9 rozpoczął się egzamin gimnazjalny. Egzamin ten jest trzydniowy. Minister edukacji powiedziała, że w całej Polsce tylko w trzech szkołach doszło do nieprzewidzianych sytuacji, a w pozostałych egzaminy odbyły się bez zakłóceń. Pierwszy dzień egzaminu gimnazjalnego jest jednocześnie trzecim dniem strajku nauczycieli.