Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Aż 7 polityków AfD pożegnało się z życiem tuż przed wyborami samorządowymi - tylko w jednym landzie

Na niespełna miesiąc przed wyborami samorządowymi w niemieckim kraju związkowym Nadrenii Północnej - Westfalii doszło do zagadkowej i złowieszczej serii zgonów. Siedmiu polityków partii AfD pożegnało się z życiem. Głosy oddane na nich w wyborach korespondencyjnych zostały unieważnione, zaś szefowa partii, Alice Weidel, wyraża sceptycyzm wobec takiego zbiegu okoliczności.

Statystycznie rzecz biorąc, jest to prawie niemożliwe

– skomentował to zdarzenie profesor Uniwersytetu w Hannoverze, Stephan Homburg.

Jego wpis Alice Weidel podała dalej na platformie X.

Stephan Brandner z AfD, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego Bundestagu, również powątpiewa w przypadek. 

Nigdy nie słyszałem, żeby politycy z danej partii zginęli w tak dużej liczbie w tak krótkim czasie przed wyborami

– zacytował jego słowa niemiecki dziennik "Die Welt".

Odmiennego zdania jest jednak komisja wyborcza landu. Landowy Inspektor Wyborczy (niem. Landeswahlleiterin) wystosował nawet oficjalny komunikat, by ukrócić pogłoski oraz teorie spiskowe. Oświadczył, że niedługo przed wyborami z życiem pożegnało się więcej kandydatów, a do instytucji wyborczej dotarły informacje o "niskiej, dwucyfrowej liczbie zgonów w kilku partiach i grupach wyborczych w całym landzie". 

Jednakże, ponieważ gminy nie mają obowiązku raportowania w tym zakresie, liczba ta nie jest wyczerpująca

– zaznaczył inspektor 2 września.

Jak podaje niemiecki portal tagesschau, chodzi w sumie o 15 kandydatów. Spośród nich 7 polityków należało do AfD. Pozostali to zaś członkowie SPD, Zielonych, FDP, Wolnych Wyborców, Partii Ochrony Zwierząt i innych ugrupowań.

Kim byli zmarli politycy z AfD?

Wiceszef AfD w Nadrenii Północnej - Westfalii, Kay Gottschalk, o zagadkowych zgonach wyraził się bardzo ostrożnie mówiąc, że nic nie wskazuje na morderstwa ani cokolwiek podobnego, a także dodał, że część zmarłych zmagała się z problemami zdrowotnymi.

Pięciu pechowych kandydatów, którzy znaleźli się na listach w lokalnych wyborach, to:

  •     Ralph Klaus Norbert Lange - miał 66 lat; przyczyna śmierci - poważne schorzenia o charakterze przewlekłym;
  •     Wolfgang Klinger - miał 71 lat; przyczyna śmierci - poważne schorzenia o charakterze przewlekłym;
  •     Stefan Berendes - miał 59 lat; śmierć z przyczyn naturalnych; 
  •     Wolfgang Seitz - miał 59 lat; przyczyna śmierci - atak serca, nadto poważne schorzenia o charakterze przewlekłym;
  •     Hans-Joachim Kind  - miał 80 lat; śmierć z przyczyn naturalnych po długiej chorobie.

Dwóch pozostałych kandydatów, którzy nie doczekali wyborów, uwzględnionych było na listach rezerwowych.

  •     René Herford - wiek nieznany; przyczyna śmierci - niewydolność nerek oraz przewlekła choroba wątroby
  •     Patrick Tietze - miał 42 lata; przyczyna śmierci - samobójstwo. 

Należy odnotować, że śmierć Tietze nastąpiła 1 lipca, zatem o wiele wcześniej niż zgony pozostałych kandydatów partii zarządzanej przez Alice Weidel.

Nadrenia Północna - Westfalia: land imigrantów i poprawności politycznej

Nadrenia Północna - Westfalia to jeden z landów, w którym poprawność polityczna trzyma się bardzo mocno. Trudno o inne wrażenie, gdy popatrzeć na fakty: wraz z końcem sierpnia wszystkie tamtejsze partie - poza AfD - podpisały w Kolonii umowę, którą zobowiązały się do milczenia w sprawie migracji i związanych z nią problemów. Inicjatywa wyszła ze strony stowarzyszenia Koloński Okrągły Stół na rzecz Integracji. Co interesujące, nikt nawet nie fatygował się, by zaprosić AfD, by przystąpiło do tej inicjatywy. W rezultacie w landzie najsilniej w całych Niemczech doświadczonym napływem osób obcego pochodzenia etnicznego i kulturowego, jedynie AfD podejmuje szereg niewygodnych tematów, dotyczących migracji i problemów, jakie ona rodzi. Pozostali sygnatariusze porozumienia zmówili się bowiem, aby "nie prowadzić kampanii kosztem osób z doświadczeniem migracyjnym, żyjących wśród nas" czy nie obarczać ich "odpowiedzialnością za negatywne zjawiska społeczne, takie jak bezrobocie lub zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego". 

Nie jest to pierwszy raz, gdy lokalne władze przymykają oczy na problemy zrodzone z migracji. W Kolonii na przełomie roku 2015 i 2016 doszło do masowego molestowania seksualnego podczas zabawy sylwestrowej. Ucierpiało aż 661 kobiet. Większość napastników pochodziła z Algierii i Maroka, a liczba zgłoszonych nadużyć przekroczyła 1200 przypadków. Sprawa przez długi czas była wyciszana i zamiatana pod dywan - szczególnie w kontekście pochodzenia sprawców.

Nadmieńmy przy tym, że - jak podaje podaje Bundeszentrale Fur politische Bildung - aż jedna czwarta wszystkich osób ze środowisk migracyjnych w Niemczech mieszka w Nadrenii Północnej - Westfalii. W Bremie aż 45,1% mieszkańców to osoby pochodzenia migranckiego, a w stosunku do liczby ludności całej Nadrenii Północnej - Westfalii, udział osób o korzeniach zagranicznych wyniósł aż 35,4%.

AfD zyskuje na popularności w Niemczech

Prawicowa partia AfD nie cieszy się w Nadrenii Północnej - Westfalii dużym szacunkiem. Chociaż odnotowała znaczący wzrost poparcia w ciągu ostatnich dwóch lat, który obecnie plasuje się między 13 a 16%, nadal największą sympatią cieszą się tak chadecy z CDU, a zaraz po nich socjaldemokraci z SDP. 

Równocześnie ostatni sondaż pracowni INSA dla całych Niemiec wskazują, że ponad jedna trzecia Niemców, bo aż 34%, wyobraża sobie głosowanie na AfD. Faktyczne poparcie zadeklarowane dla partii Alice Weidel wynosi zaś 25%, czyli jest zaledwie o 0.5 punktu procentowego niższe niż poparcie dla lidera badania, który pozostaje CDU/CSU.

W wyborach, które odbędą się w Nadrenii Północnej - Westfalii, mieszkańcy landu wybierać będą samorządowców: członków rad gmin, rad powiatów i przedstawicieli regionalnych, a także burmistrzów i wójtów. Tak liczne zgony niedługo przed wyborami spowodowały chaos i konieczność drukowania nowych kart wyborczych. Głosy, które zostały oddane korespondencyjnie w okręgach, gdzie zaistniała konieczność zaktualizowania kart do głosowania, zostały unieważnione. 
 

Źródło: niezalezna.pl