Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Austriacki dyplomata przy UE autorem bloga o szokujących treściach sadomasochistycznych. "Dehumanizujące"

Austriacki dyplomata Thomas Oberreiter, do 28. lipca Stały Przedstawiciel Austrii przy Unii Europejskiej, ma nie lada kłopoty. Z końcem lipca ustąpił ze stanowiska, by nie być dla austriackiego rządu obciążeniem wizerunkowym. Wszystko przez skandal obyczajowy: w Internecie namierzono blog, którego Oberreiter miał być domniemanym autorem. Szkopuł w tym, że blog traktował o specyficznych upodobaniach seksualnych oraz zawierał opisy licznych i niepokojących fantazji.

Sprawę ujawnił blog śledczy "Fass ohne Boden" (niem. "Otchłań bez dna"). Treści, które publikował austriacki minister, według autora portalu miały być "mizoginiczne, gloryfikowały przemoc i były kontrowersyjne z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa".

Teksty mówią o „całkowitym oddaniu”, „fantazjach o gwałcie” i „dyscyplinie mentalnej”. Na swoim blogu dyplomata nazywał kobiety „mięsem”, gloryfikował destrukcję psychiczną i opisywał akty przemocy w sposób voyeurystyczny. Jego teksty krążyły wokół dominacji, uległości i całkowitego oddania, opakowane w szokująco nieludzką retorykę

– donosił bloger Aleksander Surowiec.

Oberreiter w obliczu pojawiających się doniesień natychmiast złożył dymisję na ręce szefowej MSZ, Beate Meinl-Reisinger. Przekazał, że rezygnuje "z powodów osobistych". Media szybko ustaliły jednak, co najprawdopodobniej kryło się za tą decyzją.

[polecam:]

Fantazje BDSM zbyt drastyczne nawet dla AI

"Fass ohne Boden" ujawniło, że próby przetłumaczenia niektórych zarchiwizowanych fragmentów erotycznych opowiadań z bloga łączonego z ex-wysokim przedstawicielem przy UE były drastyczne na tyle, że sztuczna inteligencja odmówiła ich przekładu, wskazując na zagrożenie, jakie to niesie. Wśród archiwalnych wpisów z bloga, pisanego pod pseudonimem „Caro”, znajduje się m.in. powodujące dreszcze relacja z napaści seksualnej w klubie nocnym, przedstawiona z perspektywy kobiety. Autor bloga śledczego, który zdecydował się napisać otwarcie o niepokojących fantazjach seksualnych unijnego dyplomaty, określił opisywane treści erotyczne wprost jako "dehumanizujące".

[polecam:]

Wszyscy wiedzieli?

Szczególnie szokujące jest to, jak wielu pracowników i osób z wewnątrz wiedziało o tym od dawna. Szeptano o tym w gabinecie, żartowano w Brukseli, ale nikt nie podjął żadnych działań. Nawet doświadczeni politycy uważają tę historię za niepokojącą. Bo to, co się tu ujawnia, to nie tylko zepsucie jednostki, ale celowe zaślepienie całego aparatu. I to systemowe. Nasze śledztwa wskazują na sieć imprez seksualnych w Brukseli, perwersyjne gry o władzę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i przerażającą niewydolność systemu

– grzmiał Surowiec w swoim tekście.

Jak ujawnili autorzy bloga śledczego, same plotki nie były wystarczającym powodem rezygnacji unijnego dyplomaty. Był nim dopiero dowód pozyskany przez dziennikarzy wskutek intensywnego monitoringu sieci. Okazało się bowiem, że pliki publikowane w sadomasochistycznym internetowym "pamiętniku" przesyłane były z miejsca pracy urzędnika, mieszczącego się przy ulicy Leopold-Figl-Gasse. Co więcej, niektóre pliki miały zawierać dane geolokalizacyjne, a jeszcze inne zamieszczone zostały w oficjalnych godzinach pracy dyplomaty.

Jeden kluczowy zrzut ekranu, o nazwie pliku „img_8423.jpg”, został przesłany we wrześniu 2022 roku – bezpośrednio z Ministerstwa Spraw Zagranicznych (BMEIA). Więcej tropów prowadzi do Brukseli: wewnętrzne źródła donoszą o regularnie organizowanych imprezach seksualnych z udziałem dyplomatów wysokiego szczebla

– poinformowali autorzy szokującego odkrycia.

O sprawie napisał już również szereg poczytnych europejskich tytułów, a wieści o zdarzeniu szybko obiegają już całą Europę. Blog, na którym wywnętrzniał się nieostrożny dyplomata, został już jednak usunięty z Sieci.

 

Źródło: niezalezna.pl, blog "Fass ohne Boden"; The European Conservative