W czwartek Rafał Trzaskowski odwiedził Wieluń. Tam, po spotkaniu z sympatykami, usłyszał niewygodne pytanie od red. Janusza Życzkowskiego z Telewizji Republika. Dziennikarz nie usłyszał odpowiedzi. Zamiast tego ochroniarze polityka go zaatakowali.
"Zostałem uderzony w korpus, popchnięty. Mój sprzęt wylądował na ziemi i został zniszczony. Straciłem też okulary"
– relacjonował Życzkowski.
Dziś pojawiła się informacja, że stan zdrowia Życzkowskiego uległ pogorszeniu. Mężczyzna jest wymagał opieki lekarskiej.
"Nasz dziennikarz Janusz Życzkowski, pobity wczoraj przez ochronę Trzaskowskiego, gorzej się poczuł i trafił do szpitala"
– poinformował prezes Republiki Tomasz Sakiewicz.
Nasz dziennikarz Janusz Życzkowski, pobity wczoraj przez ochronę Trzaskowskiego, gorzej się poczuł i trafił do szpitala.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) April 11, 2025