Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, przedstawił treść wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który został przygotowany w grudniu 2023 r. Strona polska domagała się w związku z katastrofą smoleńską zasądzenia od Rosji nawet 80 mln euro na rzecz Skarbu Państwa i kolejnych 96 mln euro "do podziału między rodziny ofiar z tytułu strat niepieniężnych". W styczniu 2024 r. skierowanie wniosku do ETPC zablokował obecny szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski. Antoni Macierewicz zapowiedział, że jeśli w ciągu tygodnia od prezentacji rząd Tuska nie zwróci się do ETPC z wnioskiem o podjęcie sprawy, zrobi to podkomisja smoleńska.
Potwierdziły się zatem ustalenia portalu niezalezna.pl.
Podczas konferencji prasowej w piątek przewodniczący podkomisji smoleńskiej, Antoni Macierewicz, przedstawił treść wniosku do ETPC w Strasburgu, który został przygotowany w grudniu 2023 r. Wniosek został skierowany przeciwko Federacji Rosyjskiej i dotyczy katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r., w której śmierć poniósł prezydent RP, Lech Kaczyński oraz 95 innych osób znajdujących się na pokładzie rządowego Tupolewa.
W styczniu 2024 r. szef MSZ, Radosław Sikorski, zapowiedział jednostronne wypowiedzenie listu intencyjnego ws. wniosku do ETPC z kancelarią Emmerson Consulting zawartego z inicjatywy Antoniego Macierewicza. "Złożenie wniosku, który nie ma nawet teoretycznych szans na powodzenie, jest narażeniem powagi państwa, a podatników na nieuzasadnione wydatki" - stwierdził wówczas Sikorski.
Z satysfakcją deklarację Sikorskiego odebrały m.in. prokremlowskie media.
- Odmowa prokuratury i rządu Tuska przekazania wniosku do Trybunału umożliwia Putinowi dalsze przetrzymywanie wraku i pozostałych polskich materiałów dowodowych choć Rada Europy domagała się tego już w roku 2018 po opublikowaniu przez Podkomisję Raportu Technicznego. To działanie Tuska i prokuratorów na rzecz Putina chroni odpowiedzialność Rosji za zbrodnię smoleńską - mówił portalowi niezalezna.pl poseł PiS, Antoni Macierewicz.
Poseł PiS Antoni Macierewicz podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie przedstawił m.in. dokładne części samolotu, które zostały zniszczone wskutek wybuchu i na których znajdują się konkretne, zidentyfikowane materiały wybuchowe.
- Materiały wybuchowe obejmują cały samolot. Od kokpitu po tylną część samolotu, zarówno w prawym, jak i lewym skrzydle są zniszczenia, które świadczą o wybuchu - powiedział przewodniczący podkomisji smoleńskiej.
Fragmenty konferencji prasowej Podkomisji Smoleńskiej pod kierunkiem Posła Antoniego #Macierewicza @Macierewicz_A w Sejmie RP 30.08.2024 t. nt. wniosku Podkomisji Smoleńskiej @PodkomisjaS do #ETPCz @ECHR_CEDH przeciwko Federacji Rosyjskiej ws. #10kwietnia2010 w Smoleńsku cz. 1/4 pic.twitter.com/eXc43KZGPY
— Paweł Zdun ✝️ 🇵🇱 #AllLivesMatter (@PawelZdun) August 30, 2024
Mówiąc o wniosku, jaki miał trafić do ETPC, Antoni Macierewicz wskazał, że "jedną z pierwszych decyzji rządu Donalda Tuska, podjętą 15 grudnia było zablokowanie postawienia zarzutów Federacji Rosyjskiej".
- Co oznacza blokująca decyzja Tuska i Sikorskiego? Oznacza, że obecny rząd uniemożliwia zwrócenie przez Rosję przetrzymywanych przez nią materiałów dowodowych, które są fundamentem niezbędnego badania. Decyzja Donalda Tuska przekazana przez Radosława Sikorskiego, żeby ETPC nie zajmował się wnoszeniem tej sprawy przeciwko Rosji oznacza, że chronią oni Putina, Rosję, ich przestępczą działalność pozbawiającą od 14 lat Polskę jej własności - powiedział poseł PiS.
- Jeżeli po dzisiejszej prezentacji tego materiału rząd pana Donalda Tuska w ciągu tygodnia nie podejmie decyzji, żeby zwrócić się do ETPC z wnioskiem o podjęcie tej sprawy, zaczynając od sprawy zwrotu wraku, to wtedy podkomisja smoleńska wystąpi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przekażemy wtedy ten wniosek tak, aby został wreszcie rozstrzygnięty, bo to absolutnie konieczne
- dodał.
Fragmenty konf. pras. @Macierewicz_A @PodkomisjaS wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka @ECHR_CEDH przeciwko #FR 30.08.2024 ws. #10kwietnia2010 3/4 pic.twitter.com/0Al3asY9Sw
— Paweł Zdun ✝️ 🇵🇱 #AllLivesMatter (@PawelZdun) August 30, 2024
Fragmenty konf. pras. 30.08.2024 r. Posła @Macierewicz_A Przewodniczącego Podkomisji Smoleńskiej @PodkomisjaS - Wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka @ECHR_CEDH przeciwko Federacji Rosyjskiej #FR ws. #TU154M_101 #10kwietnia2010 4/4 pic.twitter.com/Rm39084DnJ
— Paweł Zdun ✝️ 🇵🇱 #AllLivesMatter (@PawelZdun) August 30, 2024
W treści wniosku, do którego dotarł portal niezalezna.pl, czytamy, że Polska wnosi do ETPC o rozstrzygnięcie zarzutów m.in. naruszenia przez Rosję "obowiązków merytorycznych wynikających z art. 2 Konwencji w odniesieniu do katastrofy oraz naruszania obowiązków śledczych, w tym przejęcia głównej odpowiedzialności za śledztwo, niespełnienie standardów prowadzenia śledztwa, ograniczanie dostępu polskim śledczym, "sporządzenie fałszywego i wprowadzającego w błąd raportu z postępowania" oraz niezwrócenie wraku samolotu i innych dowodów.
"Obecne polskie śledztwo dostarcza jasnych dowodów na to, że funkcjonariusze państwa rosyjskiego sabotowali samolot i spowodowali jego eksplozję i/lub funkcjonariusze państwa rosyjskiego (…) nie zachowali należytej staranności, aby zapobiec możliwej do przewidzenia śmierci"
- czytamy we wniosku.
Znalazły się tam również konkluzje przedstawione przez powołaną w 2016 r. podkomisję smoleńską, w tym znalezione dowody na eksplozję w samolocie w trakcie jego lotu.
"Potwierdzenie tego wskazuje, że prawdziwą przyczyną katastrofy nie był błąd pilota, jak twierdzi rosyjski raport, lecz detonacja bomby na pokładzie samolotu. Ustala to również, że rosyjski raport śledczy był celowym zatuszowaniem sprawy, ponieważ w rosyjskim śledztwie stwierdzono, że błąd pilota spowodował uderzenie skrzydła samolotu w 5-metrową brzozę, co spowodowało jego rozbicie, a następnie zapalenie się"
- brzmi fragment wniosku.
Podkreślono, że ze strony proceduralnej, naruszenie art. 2 Konwencji przez Rosję trwa i mimo wypowiedzenia przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, sprawa może być procedowana przez ETPC.
Dużą część wniosku zajmuje analiza faktograficzna, w której istotne znaczenia mają ustalenia podkomisji zawarte w raporcie końcowym.
Strona polska we wniosku domaga się zwrotu wraku samolotu oraz "wszystkich przedmiotów przejętych i zbadanych przez rosyjskich śledczych, 25 mln euro rekompensaty za "dodatkowe wydatki konieczne do naprawienia uchybienia Rosji w wypełnianiu jej obowiązków śledczych", oraz 9,6 mln euro "tytułem odszkodowania niepieniężnego do podziału między rodziny ofiar za dodatkowy stres i niepokój spowodowany obstrukcyjnymi próba Rosji udaremniania prawdziwego śledztwa zgodnego z Konwencją".
Polska domaga się też 40 mln euro odszkodowania za utratę samolotu i "usług osób znajdujących się na pokładzie, wraz z kosztami związanymi ze zbiorowym upamiętnieniem katastrofy i jej ofiar" oraz 48 mln euro dla rodzin ofiar "jako zadośćuczynienia za straty majątkowe". W przypadku stwierdzenia, że katastrofa została spowodowana "przez detonację bomby na pokładzie, podłożonej przez agenta Federacji Rosyjskiej", kwoty te miałyby ulec podwojeniu. Do tego doliczyć należy "wyszczególnione straty pieniężne poniesione przez rodziny ofiar".