Zdaniem wiceministra prognozowany wynik wyborów do PE jest wielkim zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości, a także lidera kampanii wyborczej - premiera Mateusza Morawieckiego.
"Wynik wyborów jasno pokazuje, że Polacy nie dali się nabrać na szczucie TVN-u, desant Donalda Tuska, czy wsparcie [dla Koalicji Europejskiej – red.] z zagranicy. Polacy wybrali biało-czerwony obóz, bo wiedzą, że pod jego rządami realnie się bogacą"
- mówił dla Niezalezna.pl Adam Andruszkiewicz.
Wiceszef resortu cyfryzacji zwrócił także uwagę na doskonałą kondycję polskiej gospodarki, co jego zdaniem miało ogromny wpływ na decyzje wyborców. Przestrzegł jednak przed triumfalizmem.
"Bardzo ważne jest to, żebyśmy czuwali przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Żebyśmy nie spoczęli na laurach, na kanwie tego zwycięstwa, tylko żebyśmy pracowali na to, żeby jesienią zdobyć jeszcze większe poparcie"
- podkreślił.
Adam Andruszkiewicz wskazał również na bezprecedensową kumulację ataków na Prawo i Sprawiedliwość, które uderzały m.in. w rodzinne życie premiera Morawieckiego, a także w najważniejsze dla Polaków wartości.
"Polacy nie lubią haniebnych ataków, takich jakie miały miejsce w przypadku rodziny premiera Morawieckiego. Były przecież szalone ataki na Kościół, za sprawą przemówienia pana Jażdżewskiego, który porównał dialog z Katolikami do zapasów ze świniami w błocie"
- wskazał wiceminister.
"Polacy, jako mądry naród wybrali Prawo i Sprawiedliwość i to trzeba docenić, bo to jest baza, która stanowi stabilny rozwój polskiego państwa"
- podsumował A.Andruszkiewicz.
Ciesząc się z wygranej, pamiętajmy, że prawdziwa bitwa o Polskę czeka nas jesienią. To będą najważniejsze wybory w naszej historii. Zagranica i jej lokalne satelity będą robić wszystko, by wrócić do władzy i grabieży majątku narodowego. Ale wierzę, że zwyciężymy! #dlaPolski??!
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 27 maja 2019