Premier Polski Mateusz Morawiecki poinformował, że w ciągu 2-3 tygodni środki na pomoc humanitarną ze Stanów Zjednoczonych i UE dla obywateli Ukrainy powinny trafić do Polski. - Teraz wobec naszych partnerów z USA i UE powinniśmy zastosować zasadę "Trust and check", czyli ufamy, ale sprawdzimy. Mam jedynie nadzieję, że te fundusze trafią w terminie do Polski - stwierdził europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Prezydent Joe Biden w Polsce w towarzystwie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego odwiedził punkt nadawania numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy zlokalizowany na Stadionie Narodowym.
🇵🇱🇺🇸 Rozmowy prezydenta @POTUS i premiera @MorawieckiM z uchodźcami z Ukrainy. pic.twitter.com/yeH8eCwVxM
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 26, 2022
Chwilę później Mateusz Morawiecki poinformował, że w ciągu 2-3 tygodni środki na pomoc humanitarną ze Stanów Zjednoczonych i UE dla obywateli Ukrainy powinny trafić do Polski. Szef polskiego rządu stwierdził, że znacząca część amerykańskich środków przeznaczonych na pomoc uchodźcom z Ukrainy powinna trafić do naszego kraju.
- Jak do tej pory pomoc deklarowana przez USA jest znacznie większa niż unijna. Mogę jedynie powiedzieć: droga Unio Europejska oraz Stany Zjednoczone, że im szybciej te środki trafią do Polski, tym lepiej
- oznajmił były wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
W UE został utworzony specjalny fundusz dla krajów członkowskich przyjmujących uchodźców. Komisarz Janez Lenarčič, który odpowiada za zarządzanie kryzysowe, obiecywał uruchomienie środków natychmiast. Jak się okazało, są pewne opóźnienia.
- Dla mnie jest to zagadką i pokazuje dużą niemrawość biurokracji unijnej. Jeśli UE będzie działać wolno tak jak przy pandemii koronawirusa, to ta sytuacja będzie miała wpływ negatywny na jej wizerunek. Nie wiem jednak, czemu tak późno reagują Amerykanie
- kończy były wiceszef Parlamentu Europejskiego.