Podczas losowania par 1/8 finału Pucharu Polski doszło do kuriozalnej sytuacji. Na jego końcu okazało się, że zniknęła... kula z kartką z napisem "Miedź Legnica"! Przez pomyłkę została wcześniej usunięta z naczynia przez pełniącego rolę "sierotki" sekretarza generalnego PZPN Macieja Sawickiego. Ceremonia w siedzibie związku została powtórzona, a Zbigniew Boniek "bije się w piersi" i przeprasza kibiców.
To był duży wiel(błąd). Cokolwiek nie powiecie, macie rację. Biorę to na siebie i jeszcze raz mówię przepraszam. Przepraszam drużyny i kibiców za zamieszanie, ale to była jedyna słuszna decyzja, aby powtórzyć losowanie. Kto chce, teraz może na nas jechać. 3... 2... 1... Start
- napisał Boniek na Twitterze.
To był duży wiel(błąd). Cokolwiek nie powiecie macie rację. Biorę to na siebie i jeszcze raz mówię przepraszam. Przepraszam drużyny i kibiców za zamieszanie,ale to była jedyna słuszna decyzja aby powtórzyć losowanie. Kto chce teraz może na nas jechać 3...2...1...start⚽️??
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 8 listopada 2018
W wyniku błędu kula z kartką z napisem "Miedź Legnica" została w trakcie trwania ceremonii usunięta z naczynia (z którego były losowane zespoły) przez pełniącego rolę tzw. sierotki sekretarza generalnego PZPN Macieja Sawickiego. Później, gdy w koszyku została już tylko kartka z nazwą Śląska Wrocław, dopasowano do niego właśnie "nieobecny" klub z Legnicy.
Po chwili postanowiono jednak powtórzyć ceremonię.
Poniżej przedstawiamy powód powtórzenia losowania 1/8 finału. Jedna z kulek otworzyła się podczas mieszania. Decyzja nie mogła być inna - losowanie zostało powtórzone
- napisano na Twitterze PZPN.
[OFICJALNIE]
— PZPN Puchar Polski (@PZPNPuchar) 8 listopada 2018
Poniżej przedstawiamy powód powtórzenia losowania 1/8 finału Pucharu Polski! Jedna z kulek otworzyła się podczas mieszania - decyzja nie mogła być inna - losowanie zostało powtórzone. pic.twitter.com/tCKhWALRaT
Na zamieszczonym krótkim filmie można zobaczyć, jak Sawicki, widząc luźno leżącą w misie kartkę, szybko wyciąga ją z naczynia i kontynuuje ceremonię. On sam również przeprosił za całe zamieszanie.
W związku z faktem, że podczas poprzedniego losowania jedna z kul się nam otworzyła, a ja tutaj nie zaglądam i tę kulę po prostu wyrzuciłem, postanowiliśmy powtórzyć losowanie
- wyjaśnił sekretarz generalny PZPN.
Co ciekawe, w drugim losowaniu Miedź znów trafiła na Śląsk. Spotkanie odbędzie we Wrocławiu.
Incydent podczas niefortunnego głosowania był komentowany w ironicznym tonie przez kibiców.
Błąd i tyle, ale chyba lepiej obrócić w żart, bo przez to polska piłka nie upadnie. Nie przesadzajmy.
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 8 listopada 2018
?
Łączy nas kulka
— Prezes Andrzej Kozłowski (@prezesko) 8 listopada 2018
Prezes i przyznanie się do błędu? Trzeba te datę zakreślić w kalendarzu
— Radek Opas (@RadoslawOpas) 8 listopada 2018