Przed wyborami łódzcy radni PO i SLD postanowili zapoznać się z problemem smogu w Łodzi oraz rządowym programem Czyste Powietrze. Dodatkowo na sesji Rady Miejskiej w Łodzi rozdawali ulotki deprecjonujące pomysły rządu PiS na walkę z zanieczyszczeniem powietrza.
Osoby, które przyszły na wczorajszą sesję Rady Miejskiej w Łodzi, mogły otrzymać ulotkę prezentującą wydatki z budżetu miasta przeznaczane na walkę ze smogiem.
– Te ulotki zostały położone na ławkach i krzesłach w dużej sali obrad przez radnego Bartosza Domaszewicza. To uprawianie propagandy przez radnego, żeby pokazać, że to Hanna Zdanowska walczy o zdrowie łodzian. Za czasów pracy radnego Domaszewicza w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi dofinansowanie na walkę ze smogiem nie było tak duże jak to, które planuje teraz rząd. Program antysmogowy Czyste Powietrze zakłada, że od 2018 r. aż do 2029 r. zostanie przeznaczone 103 mld zł na termomodernizację budynków oraz wymianę pieców. Dopłaty w ramach rządowego programu wyniosą od 30 do 95 proc. kosztów inwestycji. Taka dopłata może sięgnąć od 7 do nawet 53 tys. zł
– wylicza radna PiS Marta Grzeszczyk, społeczny koordynator programu Czyste Powietrze w powiatach brzezińskim i łódzkim wschodnim. Według radnej spotkania dotyczące programu na razie odbywają się w podłódzkich miejscowościach, ale już wkrótce zostaną zorganizowane w Łodzi.
Zdaniem radnego PiS Włodzimierza Tomaszewskiego od ośmiu lat władze Łodzi tylko deklarują, że coś robią w walce ze smogiem.
– W 2013 i 2014 r. za kadencji prezydent Zdanowskiej remontowano ul. Piotrkowską. Niestety podczas tej inwestycji nie podłączono do centralnego ogrzewania kamienic położonych przy głównej ulicy miasta. Obecnie próbuje nam się wmówić, że nie w każdej kamienicy znajdzie się miejsce na węzeł cieplny
– uważa radny PiS.
Radni Platformy Obywatelskiej do zarzutów samorządowców z PiS odnieśli się tylko w polityczny sposób.
– Na koordynatora rządowego programu Czyste Powietrze w powiatach łódzkim wschodnim i brzezińskim powołano osobę mającą zerowe kompetencje. Wcześniej to pracownicy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zajmowali się takimi działaniami
– uważa radny PO Bartosz Domaszewicz.
A jak na stwierdzenia samorządowców z PiS reagują miejscy urzędnicy? Uważają, że to przede wszystkim władze Łodzi walczą ze smogiem.
- Od 2017 r. wprowadziliśmy miejski program wymiany pieców i podłączania budynków do sieci centralnego ogrzewania. W 2018 r. przeznaczyliśmy na ten cel 5 mln zł. Dzięki temu udało się zlikwidować ponad 1,7 tys. palenisk. Z naszego programu korzystają wspólnoty mieszkaniowe, właściciele prywatnych kamienic oraz domków jednorodzinnych. Podobny projekt będzie kontynuowany również w 2019 r.
– zapewnia Krzysztof Honkisz, działacz SLD i pracownik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Łodzi.