Podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej Adam Borowski – legendarny opozycjonista, a obecnie szef warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” – został napadnięty i uderzony w twarz. – Nagle poczułem, że ktoś mnie ciągnie za marynarkę. Odwróciłem się i odepchnąłem tego mężczyznę. Zapytałem się go też, dlaczego mnie szarpie – opowiada nam o skandalicznym zajściu Borowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Adam Borowski dla Niezalezna.pl: W pewnym momencie poczułem uderzenie w twarz…
Na temat skandalicznych wydarzeń w środowy wieczór, ale także całości działań Obywateli RP, mówił poseł Stanisław Pięta w studio Telewizji Republika.
- Nie pojmuję jak może przeszkadzać normalnemu człowiekowi, to że są ludzie, którzy pamiętają, którzy chcą się pomodlić, którzy mają w pamięci, to co się działo po Smoleńsku przed Pałacem Prezydenckim. Tysiące Polaków stojących w długiej kolejce po kilkanaście godzin, tysiące zniczy, te pola kwiatów, ludzie mają w to pamięci - przypominał poseł Pięta.
Reklama
- Chcemy jeden dzień w miesiącu poświęcić na modlitwę. Nie wiem dlaczego ma to komuś przeszkadzać - podkreślił i dodał: - Pamiętamy co tam się działo 7 lat temu, pamiętamy tych zwyrodnialców, krzyż z puszek po piwie. To chamstwo, to sprzątanie tulipanów, które przynosiły osoby pamiętające o Marii Kaczyńskiej. Naprawdę nie rozumiem tej fali hejtu i nienawiści.
Poseł Pięta jest przekonany, że organizatorom prowokacji chcą, aby do akcji wkroczyła policja, a wtedy Polska byłaby przedstawiona jako państwo policyjne, w którym nie ma wolności słowa czy wolności zgromadzeń.
Poseł Pięta jednoznacznie wyraził się o zachowaniu grupy, która siebie nazwała Obywatele RP.– Adam Borowski to bardzo zasłużony dla naszego państwa i nie rozumiem, jak może ktoś do niego podejść i go spoliczkować – mówił Stanisław Pięta
- W państwach cywilizowanych tego się nie obserwuje i dobrze wiemy do czego to prowadzi - dodał.
OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ
