Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Prezydent Poznania tłumaczy, dlaczego dał zarobić Agorze. MAMY DOKUMENT

Prezydent Poznania wspierany przez Agorę zorganizował wspólne czytanie konstytucji z 1997 roku dla mieszkańców miasta. Niestety, spółka Michnika nie działała bezinteresownie.

Archiwum GP/Umpoznan; creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Archiwum GP/Umpoznan; creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Prezydent Poznania wspierany przez Agorę zorganizował wspólne czytanie konstytucji z 1997 roku dla mieszkańców miasta. Niestety, spółka Michnika nie działała bezinteresownie. „Gazeta Wyborcza” za nagłośnienie imprezy zainkasowała 36 900 złotych. Frekwencyjnie happening okazał się klapą, a wśród lektorów była pokaźna grupa urzędników zatrudnionych przez organizatora spędu – prezydenta Jacka Jaśkowiaka, a także radni PO i lewicy, którzy z nim politycznie współpracują. O wyjaśnienie sprawy do władz miasta zwrócił się Jan Sulanowski, poznański radny Prawa i Sprawiedliwości. 

„Konstytucyjną hucpę” za duże publiczne pieniądze opisaliśmy na początku kwietnia w tekście Blamaż za 36 900 złotych! Prezydent Poznania i „GW” nie byli zachwyceni.

– Prezydent Jaśkowiak wydał na to 36 900 złotych publicznych pieniędzy, a lokalna „Gazeta Wyborcza” zachęcała do udziału w tym wydarzeniu przez kilkanaście dni. To już lepiej by było, aby pan prezydent za tę kasę kupił stojaki rowerowe. Nadal uważam, że pan Jacek Jaśkowiak powinien zwrócić do budżetu miasta te pieniądze ze swoich prywatnych oszczędności – mówił wtedy Jan Sulanowski.

Radny zwrócił się do władz Poznania z prośbą o wyjaśnienie tej skandalicznej historii. Zapytał m.in. o to, jakie przesłanki stały za tym, by do promocji czytania zaangażować tylko Agorę.

O wyborze spółki zadecydowały następujące argumenty: liczba wejść na podstronę Poznań na portalu gazeta.pl – średnio 2 miliony 300 tysięcy miesięcznie oraz sprzedaż gazety na terenie Poznania na poziomie +10 tysięcy dziennie oraz tzw. profil odbiorcy zdefiniowanego jako mieszkankę/mieszkańca dużego miasta zaangażowanego społecznie o dochodach na poziomie średniej krajowej, w przedziale wieku 18-49 lat

– wyjaśnił prezydent Poznania, dodając, że Agora zaoferowała samorządowi szeroki wachlarz świadczeń w papierowym i elektronicznym wydaniu gazety.

Jak widać, efekt agitacji był mizerny.

Na pytanie, jakie zadanie własne gminy było realizowane poprzez to wydarzenie, prezydent odpowiedział:

Obchody 20-lecia konstytucji związane były z pamięcią historyczną, której kultywowanie i dbałość o nią uważamy za zadanie każdego samorządu.

Czytaj też: Z ZMW do Kulczyk Tradex. Jak prezydent Jaśkowiak w wiejskim Komsomole zaczynał

Zdaniem Jana Sulanowskiego, miasto nie angażowało się tak w obchodzenie rocznic znacznie ważniejszych dla mieszkańców.

Może warto by było porównać, ile miasto wydało pieniędzy na promocję w Agorze 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 r., czyli wydarzenia nieporównywalnie bardziej spektakularnego i ważnego dla Poznania niż 20. rocznica uchwalenia obecnie obowiązującej Konstytucji RP

– podsumował Jan Sulanowski.

W ustawie o samorządzie gminnym nie ma takiego zadania własnego gminy, jak „pamięć historyczna”. Natomiast z treści zawartej umowy wynika, że została ona zawarta w ramach realizacji dwóch zadań budżetowych PRD/B/004 „Promowanie oraz koordynowanie budowania wizerunku Miasta” oraz PRD/B/004.02 „Tworzenie i realizacja kampanii promocyjnych i reklamowych (Obchody rocznic wydarzeń historycznych)”. Jestem ciekaw, komu prezydent zabrał te 36.900 zł, aby dać je Agorze?

– zapytał retorycznie radny.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jacek Jaśkowiak #Agora #Poznań

pb