Poseł PO Jan Grabiec bardzo nerwowo zareagował na prośbę o komentarz do informacji, że drzwi tupolewa w Smoleńsku wbiły się w ziemię z prędkością o wiele razy większą niż ta, z którą opadał samolot. Zarzucił wręcz TVP Info manipulację...
Grabiec był jednym z gości dzisiejszego programu "Woronicza 17", prowadzonego przez Michała Rachonia.
Został poproszony o komentarz do informacji, że drzwi tupolewa w Smoleńsku wbiły się w ziemię z prędkością 150 m/s. I że wartość tę potwierdził nawet fizyk Paweł Artymowicz, broniący na co dzień ustaleń komisji Millera.
Parlamentarzysta, zamiast odpowiedzieć,
zareagował bardzo nerwowo. Zaczął zarzucać TVP Info... manipulację, mającą polegać na rzekomo celowym wycięciu dalszej części wypowiedzi Artymowicza.
Michał Rachoń próbował tłumaczyć politykowi, że telewizja nie próbuje przekłamać poglądów Artymowicza na sprawę Smoleńska,
a jedynie pokazuje, iż w sprawie drzwi potwierdza on obliczenia podkomisji smoleńskiej. Ale Grabiec nie słuchał, tylko głośno perorował o manipulacji...
Skąd taka nerwowość u posła PO? Czyżby dlatego, że ustalenia komisji Millera rozleciały się ostatecznie jak domek z kart? A może chodzi o to, że - jak przypomniał w programie wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki -
po raz pierwszy polski rząd wydał 2 proc. PKB na armię? A nie ma lepszego sposobu na "przykrycie" tej informacji niż notoryczne mówienie o kolejnych manipulacjach władz i mediów publicznych.
Źródło: niezalezna.pl
#Jaki
#Grabiec
wg