Major z Pomarańczowej Alternatywy: popieram Macierewicza. Jest niewygodny dla Putina
Pomarańczowa Alternatywa w latach 80. ośmieszała armię PRL, a uczestnicy jej działań odmawiali składania przysięgi, w której mowa była o wierności sojuszowi ze Związkiem Sowieckim.
Muzeum Pomarańczowej Alternatywy www.orangealternativemuseum.pl
Pomarańczowa Alternatywa w latach 80. ośmieszała armię PRL, a uczestnicy jej działań odmawiali składania przysięgi, w której mowa była o wierności sojuszowi ze Związkiem Sowieckim. Dziś jej legendarny lider – Waldemar Fydrych, czyli Major, popiera zmiany w armii wprowadzane przez Antoniego Macierewicza, w tym utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej. - Dla doktryny wojny hybrydowej Putina to jest bardzo niewygodne – powiedział w „Wywiadzie chuliganem” w Telewizji Republika. U nas obejrzysz cały odcinek programu!
- Jeżeli batalion czołgów zostaje przeniesiony z Żagania do Wesołej i oni krytykują za to
Macierewicza, to jest to paranoja. Przecież w razie ataku rosyjskiego zanim jednostka z Żagania dotrze do Warszawy, może zostać zbombardowana – powiedział Major o protestach generałów w sprawie dyslokacji wojsk na wschód w rozmowie z Piotrem Lisiewiczem.
W ostatnich latach Fydrych zaangażowany był we wsparcie dążeń niepodległościowych państw zagrożonych przez imperialną politykę Putina, w tym Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie.
- Obecny rząd dostosowuje doktrynę wojenną do sytuacji, w której sojusznicy mogą nam do razu nie udzielić pomocy. I stąd jest moje poparcie dla tej doktryny – mówi Waldemar Fydrych. Jak uważa, starsi wiekiem generałowie mogą uznawać te zmiany za naruszające ich sposób myślenia o wojsku i istniejące hierarchie. - Ta doktryna wojskowa może się nie podobać części generałów, którzy są przyzwyczajeni, że jest armia i ona odpiera atak. Nowoczesne technologie są też dla wojsk terytorialnych i myślę, że generałowie nie mogą się z tym pogodzić – stwierdza.
Jak mówi, działania Macierewicza to wyciągnięcie wniosków z ataków Rosji na Ukrainę czy Gruzję.
- Ta doktryna chroni Polskę przed sytuacją, kiedy Rosjanie nagle zajmują część terenów Polski i my mamy z nimi prowadzić pertraktacje. Tu jest jasno postawione: od razu mają problem z okupacją, wojna jest ciągła. Trzeba doprowadzić do sytuacji, w której jeśli Rosjanie wejdą, to wdepną w bagno, będzie im grozić rozlanie się wojny na Europę i wojna światowa. Dla doktryny wojennej wojny hybrydowej, dla Putina, to jest bardzo niewygodne – tłumaczy.
Jak podkreśla, zabranie przez niego głosu nie wiąże się z jakimiś osobistymi sympatiami, a troską o bezpieczeństwo Polski. - KOR to był wielka sprawa, roznosiłem jego ulotki. Nie interesowało mnie, czy założył go Kuroń z Macierewiczem, czy tylko Macierewicz z „Jedynką”. Bardzo lubię pana Antoniego, a Jacek Kuroń był moim przyjacielem.
Jak podkreśla, medialne kampanie nie powinny mieć znaczenie dla oceny strategicznych decyzji Macierewicza. - Jakieś problemy ministra z asystentem są tu dla mnie drugorzędne. Ale ja jestem tylko prostym majorem – zaznacza dawny „Komendant Twierdzy Wrocław”.
Poniżej obejrzeć można całą rozmowę Piotr Lisiewicza z Majorem w „Wywiadzie z chuliganem”. Co Major sądzi o KOD, imigrantach, politycznej poprawności? O czym mowa jest w parodii sztuki „Klątwa”, którą przygotowuje? Radiowa premiera „Wywiadu z chuliganem” w każdą sobotę o 20.10 w poznańskim Radiu Merkury, a telewizyjna w każdą niedzielę w Telewizji Republika o 21.30.