– Towarzystwo Dziennikarskie rozpoczęło akcję przepraszania Niemców, nie tylko za publikację okładki „Gazety Polskiej”, lecz także za działalność naszych dziadków w AK, ojców w Powstaniu Warszawskim i za dzieci z Wrześni. Musimy im pomóc, bo takie podlizywanie się, wpychanie się Niemcom bez wazeliny może być szkodliwe – mówił rozpoczynając akcję „wazeliniarze” Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. – Kupujmy wazelinę i wysyłajmy ją tuzom „naszego” dziennikarstwa – zaproponował wówczas.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wazeliniarze – akcja „GPC”. Wyślij tłustą maść germanofilskim dziennikarzom
Po kilkunastu dniach jeden z adresatów akcji – Jacek Żakowski przyznał, że dostał listy z wazeliną od naszych Czytelników.
Jako jeden ze wskazanych przez redaktora Sakiewicza adresatów dostałem tylko 13 opakowań wazeliny [...] Liczyłem na dużo więcej, na silniejszą mobilizację prawicy. Bardzo proszę o więcej opakowań wazeliny od zwolenników prawicy na adres „Polityki”, mam pusty bagażnik w samochodzie. Chętnie go zapełnię. Jeśli tylko rzeczywiście wierzycie w tę władzę, cenicie ją, lubicie Sakiewicza, czytacie „GPC”, przysyłajcie jak najwięcej wazeliny. My ją zlicytujemy na Allegro i będzie na porządne dziennikarstwo
Reklama
– mówił Żakowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żakowski żali się słuchaczom TOK FM. Chce więcej wazelinySwoje opakowania otrzymał również Przemysław Szubartowicz. I zgodnie z zapowiedzią Żakowskiego, wystawił je na Allegro. Póki co, udało mu się zarobić „na porządne dziennikarstwo” za trzy opakowania wazeliny 25 zł.
Tymczasem „Codzienna” i Niezalezna.pl zachęcają Czytelników do kontynuacji akcji #więcej wazeliny.