Przesłuchiwana dziś przez komisję Kolmas jest urzędniczką w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. W okresie, którego dotyczyło przesłuchanie, była zastępcą dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego w tym Urzędzie.
Jak powiedziała Kolmas, OLT Express rozwijało się "bardzo dynamicznie". "Nie było żadnych informacji z rynku - od usługodawców dla tego przewoźnika, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, portów lotniczych pobierających opłaty lotniskowe, agentów obsługi naziemnej - wskazujących, że firma nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań finansowych" - powiedziała świadek.
"Wręcz przeciwnie, były informacje bardzo pozytywne, że ich zobowiązania są płacone na bieżąco" - zaznaczyła.
Przyznała, że "zdawała sobie sprawę", iż większościowym udziałowcem OLT jest firma Amber Gold. "Prezes Urzędu nie ocenia pochodzenia środków, które finansują działalność przewoźnika lotniczego" - zastrzegła.
Dodała, że w czerwcu 2012 r. doszło do spotkania z przedstawicielem ABW. "Pytał o kompetencje prezesa Urzędu w kontekście nadzoru nad przewoźnikiem OLT, (...) natomiast jedyna informacja zwrotna była, że jeżeli będziemy mieć jakieś wątpliwości, to będziemy się z państwem kontaktować" - powiedziała.
Z zeznań Kolman wyłania się przerażający obraz: okazało się, że w zasadzie nikt nie kontrolował spółki, której samoloty latały nad Polską.
Wassermann zwróciła uwagę, że zadaniem świadka była ocena sytuacji finansowej przewoźnika. "Dlaczego pani do dnia upadłości nie była w stanie zweryfikować kondycji finansowej przewoźnika, który przekształcił się z Jet Air na OLT Express Regional? Dlaczego od czerwca 2011 r. do 27 lipca 2012 r., kiedy doszło do upadłości OLT Regional, nie była pani w stanie wyegzekwować ani jednego poprawnego dokumentu finansowego z tej spółki?" - pytała szefowa komisji śledczej.
- mówiła Kolmas. "Czy pani żartuje? (...) czy sygnał z dzisiejszego przesłuchania dla przewoźników jest taki, że można państwa kompletnie lekceważyć?" - ucięła Wassermann."Ponieważ przychodziły inne dokumenty, chociażby dotyczące podwyższenia kapitału zakładowego w spółce, z których wynikało, że sytuacja finansowa jest dobra. Sprawozdanie finansowe, które dotyczyłoby poprzedniego roku, mówiłoby o okresie zamkniętym i nie dotyczącym obecnej sytuacji finansowej"
Komentarze pojawiające się w trakcie przesłuchania mówią zresztą wszystko: