Jak informuje portal wirtualnemedia.pl Marek Lehnert wykorzystał watykańskie kontakty i poskarżył się papieżowi Franciszkowi na los swój i kolegów, którzy rzekomo mają być wyrzucani z pracy za poglądy polityczne.
Papież usłyszał od Lehnerta jego historię na temat zakończenia współpracy z Polskim Radiem. Ciekawe, czy wspominał o tym, że Polskie Radio nie przedłużyło z nim umowy korespondenckiej ze względu na fakt, iż rok temu wszedł on już w wiek emerytalny. Lehnert otrzymał propozycję powrotu do Warszawy i podpisania umowy freelancerskiej, z której nie skorzystał.- Zrobiłem to po to, aby papież wiedział, że w Polsce zwalnia się z pracy z powodów politycznych – twierdzi Lehnert.
- Papież mówił niedawno o tym, jakim smutkiem przepełnia go zwalnianie ludzi z pracy z przyczyn ekonomicznych, o rodzinach cierpiących z tego powodu. Czułem się w obowiązku poinformować, że w Polsce są też inne powody zwalniania: mianowicie powody polityczne. Papież przyjął mój list, ale nic nie powiedział, miał tylko bardzo zmartwioną twarz - relacjonuje Marek Lehnert w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
O całej sprawie były już korespondent Polskiego Radia poinformował na Twitterze. Reakcje internautów były jednoznaczne:
 
                        
        
        
        
        
     
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            