Były już korespondent Polskiego Radia Marek Lehnert postanowił najwyraźniej wciągnąć papieża Franciszka w polski spór polityczny.
Papież usłyszał od Lehnerta jego historię na temat zakończenia współpracy z Polskim Radiem. Ciekawe, czy wspominał o tym, że Polskie Radio nie przedłużyło z nim umowy korespondenckiej ze względu na fakt, iż rok temu wszedł on już w wiek emerytalny. Lehnert otrzymał propozycję powrotu do Warszawy i podpisania umowy freelancerskiej, z której nie skorzystał.- Zrobiłem to po to, aby papież wiedział, że w Polsce zwalnia się z pracy z powodów politycznych – twierdzi Lehnert.
- Papież mówił niedawno o tym, jakim smutkiem przepełnia go zwalnianie ludzi z pracy z przyczyn ekonomicznych, o rodzinach cierpiących z tego powodu. Czułem się w obowiązku poinformować, że w Polsce są też inne powody zwalniania: mianowicie powody polityczne. Papież przyjął mój list, ale nic nie powiedział, miał tylko bardzo zmartwioną twarz - relacjonuje Marek Lehnert w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.