Prokuratura przekonuje, że cała akcja ma związek z tym, iż Krzysztof Szwagrzyk nie udostępnił śledczym wyników swoich prac.
Dodał, że wieczorem wystosuje oficjalne oświadczenie w tej sprawie i że czeka na przedstawicieli dr. Krzysztofa Szwagrzyka.- Jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ Krzysztof Szwagrzyk nie udostępnił wyników swoich prac Prokuraturze i musimy je ponownie zbadać - mówił naszej reporterce prokurator Marcin Gołębiewski.
Tymczasem z naszych ustaleń wynika, że cała sprawa ma charakter jest to „próba sił” związana z dymisją dr Szwagrzyka i protestem przeciwko braku transparentności badań genetycznych.
- W prokuraturze jeżeli chodzi o „dobrą zmianę” nic się nie zmieniło. Ten sam prokurator, który w lipcu 2014 roku interweniował w sprawie szczątek odnalezionych przez dr Szwagrzyka dzisiaj także interweniuje w sprawie badań IPN.- komentuje sprawę Płużański - To absolutny skandal i nie możemy przejść nad tym spokojnie - podkreśla historyk.