10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„Seryjne przypadki” i trolling Sikorskiego. Były szef dyplomacji znowu w akcji

Do polityków, którzy zachowują się jak internetowe trolle dołącza Radosław Sikorski. W swoim stylu skomentował wypadek premier Beaty Szydło.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Do polityków, którzy zachowują się jak internetowe trolle dołącza Radosław Sikorski. W swoim stylu skomentował wypadek premier Beaty Szydło. Tym wyjątkowo ohydnym wpisem przekroczył granice przyzwoitości. „Pancerne drzewo” – taki przekaz zamieścił na Twitterze. Tymczasem Dorota Kania zauważa, że ciąg wypadków samochodowych z udziałem najważniejszych osób w państwie może budzić coraz większe zastanowienie. "Nagle w rządowa kolumnę wyjeżdża samochód powodując wypadek, nagle gwałtownej kolizji ulega prezydencki samochód. Niedawno w wypadku samochodowym zginął Rafał Wójcikowski, poseł Kukiz 15" - podkreśla dziennikarka.

Znamy już wstępne ustalenia śledczych badających przyczyny wypadku rządowej kolumny samochodów, którą poruszała się premier Beata Szydło. Z informacji prokuratury wynika, że kolumna poruszała się mając włączony sygnał świetlny oraz dźwiękowy, a sprawca wypadku mówi o jeszcze jednym pojeździe, który przesłonił mu drogę i w chwili włączania się do ruchu uniemożliwił mu zauważenie samochodu, którym jechała szefowa rządu.
 
Kierowca fiata seicento, który spowodował wypadek uderzając w samochód premier Beaty Szydło usłyszał już zarzuty. 21-latek przyznał się do winy. "Premier Beata Szydło jest w stanie wykonywać obowiązki szefowej rządu. Nic poważnego jej nie dolega." - poinformował na konferencji prasowej rzecznik rządu Rafał Bochenek
 
Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów na sygnale uprzywilejowania, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu.

Radosław Sikorski nie umiał najwyraźniej inaczej skomentować wypadku. Napisał:





Tymczasem dziennikarka Dorota Kania zwraca uwagę, że ciąg wypadków samochodowych z udziałem najważniejszych osób w państwie może budzić coraz większe zastanowienie.

- Nagle w rządowa kolumnę wyjeżdża samochód powodując wypadek, nagle gwałtownej kolizji ulega prezydencki samochód. Niedawno w wypadku samochodowym zginął Rafał Wójcikowski, poseł Kukiz 15. Te wszystkie zdarzenia bada policja i prokuratura, ale wątpliwości pozostają. Awaria samochodu prezydenta Andrzeja Dudy mogła skończyć się  tragicznie, podobnie jak zderzenie rządowego samochodu ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a teraz, kilka godzin temu premier Beaty Szydło. Na szczęście tak się nie stało, jednak należy się zastanowić i zbadać, czy jest to jedynie zbieg okoliczności. I warto również  obnażyć autorów internetowego trollingu, który zawsze miał miejsce po tych poważnych zdarzeniach. Szkoda cytować produkcję hejterów, trzeba jednak mieć świadomość tego, że nie wszystko jest teorią spiskową. Tak jak całkowicie realny wymiar miała działalność "seryjnego samobójcy" w III RP - podkreśla Dorota Kania.

Jak już informowaliśmy wcześniej podobnie jak Sikorski, na temat wypadku szefowej polskiego rządu ironizował Paweł Kukiz.

„Wierzyć się nie chce, że w ciągu jednego roku tyle zdarzeń z udziałem pojazdów najwyższych urzędników państwowych... Chyba nigdy w historii nie było ich tak wiele. Wniosek jeden- sprzątanie w wykonaniu PiS wygląda tak, że fachowcy lecą za winy Nowaków a Nowaki spadają na 4 łapy i lądują bezpiecznie np. na Ukrainie. Panie Marszałku, Wysoka Izbo… A może wróćmy do dorożek dla rządu bo wkrótce sami się pozabijacie?” - pisał Kukiz.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#żarty #Radosław Sikorski #Beata Szydło #wypadek

mg