Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Bolek” - czyli nocna zmiana. Tego przez lata panicznie bał się Lech Wałęsa

4 czerwca 1989 r. Polacy są przekonani, że w pierwszych wolnych wyborach raz na zawsze zostali odsunięci od władzy komuniści, za którymi stały służby specjalne.

kadr z filmu "Nocna zmiana"
kadr z filmu "Nocna zmiana"
4 czerwca 1989 r. Polacy są przekonani, że w pierwszych wolnych wyborach raz na zawsze zostali odsunięci od władzy komuniści, za którymi stały służby specjalne. Trzy lata później okazuje się jednak, że bezpieka ma się bardzo dobrze – podczas nocnego głosowania zostaje pozbawiony władzy rząd Jana Olszewskiego, który chciał przeprowadzić lustrację i dekomunizację. Paradoksalnie była to jednak pozorna klęska – nic już nie powstrzymało ujawniania nazwisk tajnych współpracowników, którzy chcieli pozostać w ukryciu

Projekt uchwały lustracyjnej zgłosił w sejmie 28 maja 1992 r. Janusz Korwin-Mikke (UPR) i została ona przyjęta w tym samym dniu. Głosowało za nią 186 posłów (KPN, ZChN, PC, NSZZ „Solidarność”, PSL-PL, PChD, UPR), przeciw było 15, a 32 (głównie z SLD) wstrzymało się od głosu. Posłowie UD bezskutecznie usiłowali nie dopuścić do podjęcia uchwały przez zerwanie kworum. Sejm zobowiązał Antoniego Macierewicza, ministra spraw wewnętrznych, do ujawnienia parlamentarzystów i wysokich urzędników współpracujących z UB i SB – uchwała nie objęła służb wojskowych. Przyjęcie uchwały było ogromnym sukcesem, ponieważ w sejmie było aż 18 klubów – najwięcej posłów miały Sojusz Lewicy Demokratycznej (59) i Unia Demokratyczna (57).

Przyjęta przez sejm uchwała 28 maja 1992 r. brzmiała:

„Niniejszym zobowiązuje się Ministra Spraw Wewnętrznych do podania do dnia 6 czerwca 1992 r. pełnej informacji na temat urzędników państwowych od szczebla wojewody wzwyż, a także senatorów i posłów; do 2 miesięcy – sędziów, prokuratorów i adwokatów oraz do 6 miesięcy – radnych gmin i członków zarządów gmin – będących współpracownikami UB i SB w latach 1945–1990”.

Minister Antoni Macierewicz przygotował taką listę – znalazły się na niej nazwiska m.in. Lecha Wałęsy, Michała Boniego, Włodzimierza Cimoszewicza i Wiesława Chrzanowskiego. Antylustracyjna histeria ogarnęła polityków i dziennikarzy – robiono wszystko, by zablokować dalsze prace nad odtajnieniem archiwów komunistycznej bezpieki. Efektem tych działań było odwołanie rządu Jana Olszewskiego 4 czerwca 1992 r.

W spór włączył się Trybunał Konstytucyjny, który już 19 czerwca 1992 r. wydał orzeczenie, uchylając uchwałę lustracyjną, która – zdaniem TK – była niezgodna z konstytucją. Ustawa miała m.in. „naruszyć demokratyczne zasady państwa prawnego”. Po latach okazało się, że w składzie sędziowskim byli ludzie rejestrowani przez służby specjalne PRL jako tajni współpracownicy – m.in. Kazimierz Działocha, który w archiwach IPN figuruje jako kontakt operacyjny ps. „Zychow”.

Pełną listę, opracowaną na mocy uchwały lustracyjnej, opublikowała w 1993 r. „Gazeta Polska”. Na nic zdały się zaprzeczenia osób, które znalazły się na „liście konfidentów” – po powstaniu Instytutu Pamięci Narodowej zostały ujawnione dokumenty potwierdzające związki osób z listy Macierewicza z komunistyczną bezpieką. Okazało się również, że przygotowana przez ministra Antoniego Macierewicza lista jest tożsama z listą tajnych współpracowników SB i wywiadu wojskowego przygotowaną w 1991 r. w Urzędzie Ochrony Państwa pod kierownictwem jego szefa Andrzeja Milczanowskiego. Lech Wałęsa, doprowadzając do upadku rządu Jana Olszewskiego, myślał zapewne, że jego teczki, w których jest opisana jego działalność jako TW „Bolka”, nigdy nie wyjdą na jaw, a spokój zapewnią mu inni, których wówczas ochronił przed lustracją. Czas pokazał, jak bardzo się mylił.

 



Źródło: niezalezna.pl

#historia #Antoni Macierewicz #Nocna Zmiana #IPN #Lech Wałęsa #TW Bolek

dk