- powiedział Siemoniak.Powiedziałem, że to nie może być tak, że jedyną twarzą sprawy dzikiej reprywatyzacji będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz – bo to zaniechania kolejnych ekip, inni prezydenci. Niech prokuratura, niech organa to wyjaśniają i zobaczymy, kto na tym skorzystał. Ja jestem za tym – mówiłem o tym też publicznie – żeby ujawnić wszystko: nazwiska, kamienice, adresy, wartości
Można się było spodziewać, że jakieś konsekwencje będą wyciągane – I zobaczymy. Mimo wszystko obowiązuje też jeszcze domniemanie niewinności, więc ja wolę poczekać, zanim kogoś tutaj osądzę – ja tych osób kompletnie nie znam, nie mam z nimi nic wspólnego.
Polityk Platformy Obywatelskiej zapytany został o komisję, która miałaby zająć się sprawą reprywatyzacji
Ale ta komisja, tak jak słyszałem plany, wcale nie będzie niczego wyświetlała. Tylko ma być taką działającą obok obecnych przepisów, komisją, która może wpisywać w hipoteki, odwracać różne rzeczy. Mam tutaj dystans do takich pomysłów, które nie wykorzystują normalnych procedur przewidzianych przez prokuratury i sądy. łatwo potem jest do innych spraw coś takiego stosować. Trochę to przypomina PRL-owskie praktyki. Zresztą jakoś sprawa się zatrzymała. Nie słyszeliśmy o niej przez wiele tygodni
– powiedział Tomasz Siemoniak.