Dziś na warszawskich Powązkach odbyły się uroczystości pogrzebowe byłego rzecznika SLD Tomasza Kality. Oprócz rodziny i bliskich w ostatnim pożegnaniu polityka wziął udział prezydent Andrzej Duda, który przyznał Kalicie pośmiertnie Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Tomasza Kalitę żegnali politycy i dziennikarze.
Przyszliśmy tu, aby w żalu i w bólu pożegnać kochanego i bliskiego nam człowieka, przyszliśmy wyrazić hołd zmarłemu, ale też wdzięczność za jego serce, dobroć, dokonania służbie naszej ojczyzny
- powiedział Leszek Miller, były premier i lider SLD.
- Śmierć przychodzi niezapowiedziana i nieproszona, jest zawsze gościem nie na czas. Tym razem przyszła szczególnie nie w porę, przerwała plany i marzenia, marzenia o szczęśliwym i twórczym życiu - podkreślił Miller.
Leszek Miller zaznaczył, że Tomasz Kalita był wielką nadzieją polskiej polityki. Tłumaczył, że testament Kality, to nie tylko walka o medyczną marihuanę, ale także wołanie o inną jakość życia publicznego.
-
Był symbolem tej innej jakości, polityki z przyjazną twarzą, szacunkiem dla rywala czy przeciwnika, polityki refleksyjnej, poszukującej odpowiedzi na ważne pytania - mówił Miller.
Tomasz Kalita od wiosny zeszłego roku chorował na glejaka mózgu. Zaangażował się w działania na rzecz onkologii w Polsce i zalegalizowania marihuany w celach medycznych. Walkę z chorobą przegrał 16 stycznia 2017 r. Miał 37 lat.
Źródło: PAP,polsatnews.pl,niezalezna.pl
#Warszawa
#pożegnanie
#uroczystości pogrzebowe
#pogrzeb
#Tomasz Kalita
bm