Wszystko zaczęło się od dyskusji na temat reformy edukacji, przeprowadzanej przez PiS. Protasiewicz, zniechęcony nietrafionymi - jego zdaniem - argumentami rozmówców, napisał:
Poczekam na doświadczenia ze szkoły, gdzie razem 7-latek i 15-latek...Reklama
A następnie uzasadnił swój wywód osobistymi przeżyciami - ze szkolnego WC...
ja byłem w takiej szkole i wiem, jak wielka to przepaść np. w WC między seksualnie rozbudzonym 15-latkiem i niewinnym 9-latkiem. Pan chce dla swoich dzieci, czego ja nie chcę dla swojego syna. OK,ale skargi nie do mnie.
Skoro Jacek Protasiewicz podpiera się wspomnieniami z dzieciństwa, rodzi się pytanie, czy opisywaną sytuację z WC pamięta jako "seksualnie rozbudzony 15-latek" czy też jako "niewinny 9-latek"?
Tymczasem jedna z internautek trafnie zauważyła: