Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

NASZ NEWS: to stacja Tadli i Sekielskiego stoi za prowokacją przeciw policji

Dziennikarze jednej z ogólnokrajowych stacji telewizyjnych próbowali przeprowadzić prowokację przeciw rządowi PiS i policji.

Damianwiszowaty12; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Damianwiszowaty12; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Dziennikarze jednej z ogólnokrajowych stacji telewizyjnych próbowali przeprowadzić prowokację przeciw rządowi PiS i policji. Ale akcja nie wypaliła, a dziennikarka telewizji będzie musiała tłumaczyć się przed sądem. Jak ustalił portal Niezalezna.pl - chodzi o telewizję Nowa TV. To stacja, do której po zmianie rządu trafiło wielu byłych dziennikarzy TVP, m.in. Beata Tadla, Jarosław Kulczycki, Tomasz Sekielski i Marek Czyż.

W ostatnich dniach w kilku miejscach w kraju doszło do sytuacji, w której do dyżurnych policji dzwoniła najprawdopodobniej ta sama kobieta, podając się za urzędniczkę gabinetu jednego z wiceszefów MSWiA. Zgłaszająca, która twierdziła, że zepsuł jej się samochód, nalegała i oczekiwała podwiezienia jej służbowym pojazdem do hotelu lub warsztatu. Każdorazowo, zgodnie z obowiązującą procedurą, policjanci informowali kobietę, jakie w takiej sytuacji można podjąć kroki, podając przy tym m.in. numer kontaktowy do pomocy drogowej czy instytucji świadczących pomoc w takich przypadkach.

Po kilku takich telefonach wykonanych do dyżurnych policji w całym kraju funkcjonariusze postanowili sprawdzić, kto oczekuje przyjazdu radiowozu i podwiezienia do hotelu. Policjanci po przyjechaniu na miejsce rzekomej awarii samochod, zastali stojącą przy drodze kobietę. Jak się okazało, w rozmowie telefonicznej z dyżurnym podała ona inne dane niż policjantom na miejscu rzekomej awarii. Osoba ta w rozmowie z policjantami cały czas usiłowała wymóc na nich podwiezienie radiowozem do hotelu bądź warsztatu. Funkcjonariusze zaś od samego początku rozmowy dążyli do uzyskania informacji o niesprawnym pojeździe i w tym celu, po sprawdzeniu kobiety w policyjnym systemie, udali się wraz z nią nie radiowozem, a pieszo w kierunku miejsca, gdzie miał być zaparkowany jej pojazd. Po kilkunastu metrach kobieta zatrzymała się i oświadczyła, że takiego pojazdu nie ma, a ona jest dziennikarką jednej z ogólnokrajowej TV.

A zatem była to nieudolna prowokacja dziennikarska. Wymierzona oczywiście w rząd i policję. Przekaz miał brzmieć: policja, zamiast pracować, podwozi urzędników rządu PiS.

Jak informuje policja - zachowanie kobiety wywołało niepotrzebną czynność policji. W związku z faktem, że działania dziennikarki wypełniły znamiona wykroczenia z art. 65 § 1 (tj. wprowadzenie w błąd organu co do własnej tożsamości oraz miejsca zatrudnienie) i 66 § 1 (tj. wywołanie niepotrzebnej czynności) Kodeksu Wykroczeń, na podstawie art. 54 Kodeksu Postępowania w Sprawach o Wykroczenia, podjęto decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową.

Co to za telewizja? Jak ustalił portal Niezalezna.pl - chodzi o telewizję Nowa TV. To prywatna stacja, którą od niedawna można oglądać w platformach cyfrowych. Do telewizji tej trafiło wielu byłych dziennikarzy TVP, którzy odeszli stamtąd po przejęciu władzy przez PiS, m.in. Beata Tadla, Tomasz Sekielski, Marek Czyż, Jarosław Kulczycki.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Nowa TV #prowokacja #policja

wg