Cezary P. handlował kokainą, którą sprzedawał znanym i bogatym w Warszawie. Od dziewięciu miesięcy prokuratura ustala listę klientów „dilera celebrytów”.
Cezary P. handlował kokainą, którą sprzedawał znanym i bogatym w Warszawie. Od dziewięciu miesięcy prokuratura ustala listę klientów „dilera celebrytów”. Nie wszyscy jednak staną przed sądem – jest już pierwsza decyzja o umorzeniu.
Sensacja wybuchła pod koniec kwietnia ub.r. – wówczas funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali w Warszawie 49-letniego Cezarego P. podejrzanego o handel narkotykami. Mężczyzna został nazwany „dilerem celebrytów”, bo sprzedawał kokainę osobom z pierwszych stron gazet, związanym z różnymi środowiskami, byli to przedstawiciele show-biznesu, prawnicy, lekarze, świat polityki i mediów.
Cezary P. był na celowniku CBŚP od miesięcy, w tym czasie podsłuchiwano jego rozmowy, dzięki temu śledczy dysponowali dziesiątkami godzin nagrań. Nikt nie po-sługiwał się nazwiskami i śledczy w pierwszej kolejności musieli zidentyfikować kokainistów. Mówiło się nawet o setkach osób, którym diler miał sprzedać kilogramy narkotyków i zarobić na tym procederze miliony złotych. Działka kokainy kosztuje sporo (około 500 zł) i stać na nią jedynie „ludzi sukcesu”.
Obecnie zarzuty posiadania środków odurzających i pomocnictwa w handlu ma dziesięć osób
– wyjaśnia „Codziennej” Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Był jeszcze 11. podejrzany, ale sprawa przeciwko niemu została umorzona z powodu posiadania przez niego nieznacznej ilości kokainy przeznaczonej jedynie na własny użytek.
Cały czas trwa analiza nagrań rozmów i ustalanie personaliów klientów „dilera celebrytów”. O wątku, kto dostarczał kokainę samemu dilerowi, prokuratura nie może informować.