– Jestem w Sejmie od 16 grudnia cały czas – powiedział w tvp.info Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. – Muszę przyznać, że zdarzało mi się zasnąć na sali plenarnej – dodał. Jedni lecą do Lizbony, inni rodzinnie wyjeżdżają na narty, a jeszcze inni śpią... Tak protestują posłowie opozycji.
Najpierw była głośna wpadka lidera Nowoczesnej, kiedy to wraz z partyjną koleżanką wybrał się w prywatną podróż.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciamajdan odleciał do Portugalii? Petru i znana poseł przyłapani przez internautów
Grzegorz Schetyna mógł mieć nadzieję, że szum wokół Ryszarda Petru przykryje wiadomość o jego wyprawie podczas protestu. Nie udało się. Wyszło na jaw, że pojechał szusować na nartach do Austrii.
CZYTAJ WIĘCEJ: I nie udało się ukryć! Gdzie Schetyna był podczas protestu? W Austrii na nartach
Ciężko zliczyć, którą to już z kolei wpadkę zalicza protestująca opozycja. W programie "Gość poranka" w TVP Info Mirosław Suchoń z Nowoczesnej przyznał, że
zdarzało mu się zasnąć na sali plenarnej.
Biorąc pod uwagę "zaangażowanie" innych protestujących to w sumie nawet nie dziwi, że i Suchoń chce czasem odpocząć.
Źródło: tvp.info,niezalezna.pl
#Mirosław Suchoń #Nowoczesna #Sejm #Sala Plenarna
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
bm