Afera z przywłaszczeniem milionów złotych trwa - rezygnację z funkcji złożył sędzia Krzysztof Sobierajski, prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
"Zebrany materiał dowodowy wykazał, że w latach 2013 - 2016 Sąd Apelacyjny w Krakowie zawierał z zewnętrznymi firmami umowy o świadczenie usług w postaci analiz i opracowań, za które płacono po kilkadziesiąt tys zł. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to,by analizy i opracowania powstawały." - podała kilka dni temu Prokuratura Krajowa.
Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, w którym czytamy m.in.:
"W związku z ustaleniami Prokuratora Regionalnego w Rzeszowie i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, z których wynika, że Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Pan Krzysztof Sobierajski mógł dokonać czynów przestępczych godzących w powagę sądu i istotne interesy służby oraz podważających społeczne zaufanie do całego wymiaru sprawiedliwości, Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro 16 grudnia 2016 r. zarządził natychmiastowe odsunięcie Prezesa Krzysztofa Sobierajskiego od czynności służbowych"
CZYTAJ WIĘCEJ: Afera wybuchła, miliony zniknęły. Minister Ziobro ostro o prezesie sądu
Dzisiaj oświadczenie wydał sędzia Sobierajski, który zapewnia, że nie zrobił nic złego. Pisze nawet, że atak na niego to atak na niezależne sądownictwo. Złożył rezygnację z funkcji prezesa krakowskiego sądu.
Źródło: niezalezna.pl,Twitter
#Ministerstwo Sprawiedliwości
#Kraków
#sąd
gb