Poseł PiS Stanisław Piotrowicz podczas konferencji w sejmie odniósł się do ataku na jego osobę. –Jestem atakowany przez media i opozycję za pracę w prokuraturze w latach 80. O tym, że pracowałem w prokuraturze wiadomo od 2005 r. Ataki mają miejsce teraz - od kiedy stałem się twarzą walki o Trybunał Konstytucyjny – mówił Piotrowicz. Polityk dodał, że nigdy nie oskarżał opozycjonistów, „a wręcz przeciwnie – pomagałem im”. Podczas konferencji przedstawił dokumenty.
Piotrowicz przyznał, że prawdą jest, że był prokuratorem okresie PRL, „bo urodziłem się i studiowałem w PRL, ale moja praca sprowadzała się do spraw pospolitych”. Zaznaczył, że jego kontakt ws. politycznych to była sprawa Antoniego Pikula i druga sprawa, w której postępowanie umorzył - dotyczyła pani Jankowskiej. -
Ona daje ona świadectwo temu, jak się w tamtych czasach zachowywałem - mówił.
Po zapoznaniu się ze sprawą Antoniego Pikula skontaktowałem się z jego obrońcą w celu udzielenia pomocy. Zostałem wyrzucony po zobaczeniu przez mojego szefa protokołu z tej sprawy
– powiedział.
Drugi akt oskarżenia został sporządzony przez prokuratora wojskowego i to on oskarżał Antoniego Pikula
– dodał.
Polityk stwierdził, że „
Antoni Pikul wie, że mu pomogłem, o czym mówił wcześniej, jednak dziś zmienia zdanie”.
Opowiedział, że sprawy polityczne były w okresie jego pracy wyjątkami. Zaznacza, że zawsze wtedy zachowywał się przyzwoicie. Dodał, że sprawy te, które odbyły się z jego udziałem skończyły się w możliwie najlepszy sposób dla opozycjonistów.
Źródło: niezalezna.pl
#Antoni Pikul #TK #przeszłość #PiS #Stanisław Piotrowicz
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg