- powiedział prezydent.Jestem tutaj z kilku przyczyn. Każda z nich jest dla mnie jednakowo ważna. Jestem tu jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, z szacunku do adwokatury jako instytucji, ważnej instytucji w państwie polskim. Po drugie jestem tu ze względu na pamięć do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jako profesora uniwersyteckiego, jako Polaka, państwowca. Także ze względu na pamięć do prezes Joanny Agackiej-Indeckiej. Po trzecie jestem tutaj, aby pokazać szacunek adwokatom
– mówił.W okresie komunizmu próbowano założyć adwokaturze „kaganiec”, ale byli adwokaci, którzy nie bali się występować z oskarżeniami przeciwko władzy ludowej, broniąc w wielu procesach politycznych
– powiedział Andrzej Duda.Prosiłbym o obiektywizm - jeżeli jako środowisko wypowiadacie się państwo w sprawach czysto politycznych czy ze styku prawa i polityki. Proszę o jedno - o jak największe zachowanie obiektywizmu. W sferze faktów. To znaczy żeby przedstawiać je takimi, jakie one były i w takiej kolejności, jakiej wystąpiły. Także w sferze ich oceny i znaczenia dla sprawy. Prosiłbym o obiektywizm państwa środowiska jako całości
- dodał prezydent.Proszę, aby kwestia odpowiedzialności, która jest egzekwowana wewnątrz samorządu adwokackiego, była traktowana poważnie. By nie kierować się zasadami koleżeńskości, tylko dobrem zawodu adwokackiego