Polska działaczka społeczna, prezes Fundacji Estera Miriam Shaded opublikowała na Facebooku
– mówiła Wirtualnej Polsce.Niewybredne komentarze pod swoim adresem słyszę stosunkowo często
– tłumaczyła prezes Fundacji Estera.Nie znam tej osoby. Jednak to, co opublikowałam, to tylko część korespondencji. Pisał do mnie po arabsku i to systematycznie od jakiegoś roku. Z innych wpisów można wywnioskować, że jest muzułmaninem. Później, gdy o sprawie zrobiło się głośno, tłumaczył, że ktoś mu się włamał na konto. Jak można jednak przez ponad rok nie zauważyć, że ktoś wysyła z jego konta obraźliwe treści? Nie wierzę w to. Zwłaszcza, że do tej pory mnie nie przeprosił
– mówi w rozmowie z wp.pl.To skandal! Moje konto na Facebooku zostało zablokowane na 30 dni z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów, a komentarz, w którym nie było nic niestosownego, usunięty. Jako powód podano "naruszenie standardów społeczności". Przez te działania nie mam żadnego kontaktu z osobami, które piszą do mnie z zagranicy. To było jedno z podstawowych narzędzi mojej pracy. Co więcej FB nie informuje o blokadzie osób próbujących się ze mną skontaktować, przez co mogą one odnieść wrażenie, że ignoruję ich sprawy. Moja praca została więc kompletnie sparaliżowana
– dodała.Jestem w trakcie pisania wniosku, który w najbliższym czasie złożę do prokuratury. Takie rzeczy są karalne i powinny być ścigane. Z treści tych wiadomości wynika, że ten pan może być członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, która uprowadza kobiety. Wpisy sugerują, że mógł coś takiego już zrobić. Dlatego chcę, by sprawie przyjrzały się odpowiednie organy ścigania. Z uwagi na swoje bezpieczeństwo podjęłam również inne kroki, ale nie chcę szczegółowo o tym mówić
– mówiła.Społeczeństwo powinno być dobrze poinformowane czym jest islam i co ze sobą niesie. Ja w Polsce i tak czuję się dużo bezpieczniejsza, niż kobiety na zachodzie Europy, która zmaga się obecnie z islamizacją